Szanowny Użytkowniku,
Na naszych stronach używamy technologii, takich jak pliki cookie, które służą do zbierania i przetwarzania danych osobowych w celu personalizowania treści i reklam oraz analizowania ruchu.Przez dalsze aktywne korzystanie z naszego serwisu wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych na zasadach określonych w polityce prywatności.Wyrażenie zgody jest dobrowolne a wyrażoną zgodę możesz w każdej chwili cofnąć.Można to zrobić poprzez zmianę ustawień przeglądarki lub opuszczenie serwisu (więcej).
Jarosław Kaczyński o obecności dziennikarzy przy granicy polsko-białoruskiej: nie widzę sensu i potrzeby
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (12)
WASZE KOMENTARZE
Kłamstwo powtarzane 1000x nie stanie się prawdą, a to, że dziennikarze niezależnych mediów przeszkadzają Kaczyńskiemu w przewalaniu pieniędzy już dawno stało się jasne. Dziaders
Dziennikarze - a na co to komu? Jest przecież przekaz medialny od białoruskich towarzyszy Króla Niewielkiego Kaczysława Breżniewa Żoliborskiego i słupki poparcia rosną, a kolczasta linia się rozwija.
BTW. Wystarczy, ze dziennikarz zapisze się do związku łowieckiego i jako myśliwi może legalnie hasać po przygranicznych lasach objętych stanem wyjątkowym, nawet z własnymi, niepełnoletnimi dziećmi.
Prorządowi myśliwi "dziennikarze" mogą nawet strzelać "w obronie granic" - później najwyżej powiedzą zero-prokuratorowi : "myślałem, że to dzik", "ja przecież jestem za ochroną życia od poczęcia do kary śmierci"
po co jak już mu je wylizałeś na błysk