W tym kontekście jak śmieszne i małe są nasze ustawy o zakazie tradycyjnego handlu w niedzielę. Wszystko o dwa kroki za rzeczywistością

zamawiasz przez internet. Ten sam sklep ma magazyn dla internetu gdzie indziej niż dla sklepow tradycyjnych. Przychodzi dostawa do domu, polowa zakupów to jakies badziewne i nieadekwatne zamienniki. Połowa zakupów znowu musi byc kupiona w sklepie. Szkoda nerwów.
W sklepie tradycyjnym wybrane w necie produkty leżą na półce.

w Polsce e handel jest faktycznie jak kanał internetowy. Droższy i totalny kanał na poziomie gąbki z naszej klasy.

Niech każdy odpowie sobie na pytanie na ile powtarzalne są jego zakupy czy to w detalu czy w hurcie - 80% pozycji to powtarzalne towary o długim okresie spożycia co jest doskonałym argumentem dla handlu e-commerce zarówno w hurcie jak i w detalu. Różnica to jedynie częstotliwość zakupów - dla hurtu co kilka dni, dla detalu co 2-3 tygodnie. Do tego funkcjonalności typu powtarzanie koszyka i łatwe wyszukiwanie co powoduje że z mobile można zakupy zrobić dosłownie w 2-3 minuty @frisco.pl @hurtum.pl dobrze myślę?