wytrzymalem tylko do połowy pierwszego odcinka....

Przecież temu serialowi daleko do „Watahy”, czy „Pitbulla”. Jest niezły i tyle. Fatalna gra głównego bohatera, bezsensowne sceny (jak ta z tym tańcem i śpiewem bohaterów, co to było?!), bardzo nierówny, wulgarny, momentami ilość przekleństw zwyczajnie męczy. Nie rozumiem tych zachwytów.

Pitbull, Glina, Wataha, Ślepnąc.... te wszystkie najlepsze seriale - czy one muszą być zawsze tylko o przestępcach i policjantach? Czy może być dobry polski serial, o ludziach, którzy mają normalne zawody, a serial jest dobry nie dlatego, że jest przemoc, tylko że są dobre dialogi, dobra historia i ciekawie podpatrzone problemy dzisiejszych mieszkańców naszego kraju?