Ja bym oczekiwał, że celebryci rozpoczną akcję pomocy dla ukraińskich sierot - ofiar wojny. Im te pieniądze są potrzebne. Dam na inną zrzutkę, a nie na broń do zabijania. Wiem, że to niby w celach obrony, ale ten jeden dron losów wojny nie odmieni, a sierotom potrzebna jest pomoc natychmiast. Są rzutki na ukraińskie sieroty, którym nie udało się zgromadzić nawet kilkudziesięciu złotych. No, tragedii nie ma, bo może ludzie nie mieli do nich zaufania, ale jest kiika organizacji, którym można zaufać. Gdyby tak dostały 20 milionów zł, to wystarczyłoby na wyżywienie przez rok około 5 tysięcy dzieci. A tu jeden dron.. ile dzieci wyżywi?

Przerażająca głupota...

Dziwne, ze Zrzutka akceptuje takie zbiórki. Zaraz ludzie zaczną zbierać na karabiny maszynowe. Chyba że Sierakowskiemu wolno więcej niż innym.