Pewnie, że się boją, bo najłatwiej wymienić kierowniczka, a posadzić swojego człowieka. To częsta praktyka. A zwykłych mrówek, które mają kontakty, które muszą wyrobić normę tekstów, nikt nie wyrzuci. Poza tym to może być dobre posunięcie. Bo jak ktoś jest kierowniczkiem 10 i naście lat, to już dział się nie rozwija. Czas na kogoś nowego, nowe pomysły, nowy wiatr w skrzydła ludzi.
on2018-04-26 09:30
00
Pozytywna wiadomość-mniej trucizny na rynku medialnym.
katon2018-04-26 09:42
00
Zostając naczelnym wiedział, że sprzedaż papierowych wersji spada i nie sposób tego procesu zatrzymać, jednak dumnie zapowiedział wywindowanie sprzedaży, a tu winda jak na złość ciągle jechała w dół. Sprzedaż GW spadała jeszcze szybciej co w obozie SE odbierane było jaki wielki sukces. Takie to czasy, firma pada, a szefowie cieszą się, ze ktoś ma jeszcze większe kłopoty. Do historii dziennikarstwa przejdzie jako naczelny, który opublikował foty morderczyni własnego dziecka i jeszcze jej za to zapłacił. To już coś. Do tego przez lata był na tyle naiwny, że próbował bronić tej decyzji. Teoretycznie trudno będzie znaleźć następcę, ale za odpowiednią kasę zawsze znajdzie się ktoś kto zrobi z siebie małpę.
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniamiużytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosiodpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadomnas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
Sławomir Jastrzębowski odchodzi z „Super Expressu” do agencji Adama Hofmana
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (41)
WASZE KOMENTARZE
Pewnie, że się boją, bo najłatwiej wymienić kierowniczka, a posadzić swojego człowieka. To częsta praktyka. A zwykłych mrówek, które mają kontakty, które muszą wyrobić normę tekstów, nikt nie wyrzuci. Poza tym to może być dobre posunięcie. Bo jak ktoś jest kierowniczkiem 10 i naście lat, to już dział się nie rozwija. Czas na kogoś nowego, nowe pomysły, nowy wiatr w skrzydła ludzi.
Pozytywna wiadomość-mniej trucizny na rynku medialnym.
Zostając naczelnym wiedział, że sprzedaż papierowych wersji spada i nie sposób tego procesu zatrzymać, jednak dumnie zapowiedział wywindowanie sprzedaży, a tu winda jak na złość ciągle jechała w dół. Sprzedaż GW spadała jeszcze szybciej co w obozie SE odbierane było jaki wielki sukces. Takie to czasy, firma pada, a szefowie cieszą się, ze ktoś ma jeszcze większe kłopoty.
Do historii dziennikarstwa przejdzie jako naczelny, który opublikował foty morderczyni własnego dziecka i jeszcze jej za to zapłacił. To już coś. Do tego przez lata był na tyle naiwny, że próbował bronić tej decyzji. Teoretycznie trudno będzie znaleźć następcę, ale za odpowiednią kasę zawsze znajdzie się ktoś kto zrobi z siebie małpę.