To był film "dokumentalny" jakich pełno na Youtube. Autorka posklejała screeny z mediów społecznościowych, zdjęcia i nagrania z YT czy twittera i wyszedł film.
I oni później chcą, żeby płacić abonament....

WSZYSTKO NA NIE. Po co wasze komentarze jak z góry wiadomo co napiszecie. Pozdrawiam normalnych

najbardziej zabawni sa ci komentujący film pseudodziennikarze, w rzeczywistości partyjni funkcjonariusze pis po sld czy nowoczesnej... teraz nie ma juz normalnych obiektywnych mediów, a tylko partyjne szczekaczki, nawzajem sie krytykujace i nagradzajce, realnie takie same:)