Akurat w tym przypadku Ziemkiewicz zażartował z feministek w samo sedno.

Znowu ludzie nie zrozumieli żartu funkcjonariusza pisowskiej rzeczywistości. Dziwne...
Przecież to kwintesencja humoru. Są komiczni z natury. Immanentnie groteska, satyra i krotochwila przynależą do nich.
To pewnie skargi jakiegoś gorszego sortu są.

"Trzeba założyć, że albo żart jest do bani, albo trafiła się wyjątkowo tępa osoba. Trudno jest mi uważać swoje żarty za nie do końca udane."

Fałszywa alternatywa, ale bez fałszywej skromności.

"Muszę więc stwierdzić, że autorzy tych dziewięciu skarg mają poczucie humoru działaczki ZMT."

Rzeczywiście musi. Plus kolejny znakomity żart.