Dla rozmów w toku to już końcówka. O tej porze nie ma szans na dobrą widownię. Ale po tylu latach musiał nadejść kres tego programu.

godzina 17.25 to bardzo dobra godzina na serial soup-opera.
a godzina 14 dla RwT to tylko dowód na to że rynek się zmienia (na dobre) i że stacje stać na puszczanie nowości praktycznie przez cały dzień.

A moim zdaniem jest to dowód, że formuła tego programu już daaaawno się wyczerpała i nowe odcinki "Rozmów w toku" w niczym nie przypominają tych sprzed 10 lat. Można go w tej chwili traktować na równi z paradokumentami. "Singielka" mogłaby się sprawdzić o 18.30, szkoda że tym tropem nie poszli.