Szanowny Użytkowniku,
Na naszych stronach używamy technologii, takich jak pliki cookie, które służą do zbierania i przetwarzania danych osobowych w celu personalizowania treści i reklam oraz analizowania ruchu.Przez dalsze aktywne korzystanie z naszego serwisu wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych na zasadach określonych w polityce prywatności.Wyrażenie zgody jest dobrowolne a wyrażoną zgodę możesz w każdej chwili cofnąć.Można to zrobić poprzez zmianę ustawień przeglądarki lub opuszczenie serwisu (więcej).
Show „Surprise, Surprise” wraca na antenę Polsatu
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (7)
WASZE KOMENTARZE
Co za brednie gada ta cała dyrektor? Obejrzałem powtórkę i do tej pory żałuję. Dramat i jeszcze raz dramat.
Przeciez to bezsensu.najlepiej by było nagrać pełną serie i emitowac pełną 8 odcinkowa serie
Czy tylko ja nie rozumiem bełkotu pani dyrektor z firmy Rochstar?
- na początku sugeruje, że nie wywiązali się z umowy z nadawcą, bo mieli kolejne odcinki w rozsypce
- następnie winę zrzuca na telewizję, bo zły dzień emisji wybrała
- zaklina również rzeczywistość, że to nic wielkiego, że przerywa się emisję po pierwszym odcinku i wrzuca jedyną nowość sezonu wiosennego na sezon ogórkowy, bo to coś najzupełniej normalnego (wysokobudżetowe programy zdjęte po pierwszym odcinku?).
- a na koniec i tak chwali produkcję swojej firmy, bo jest dobra i o dobrych ludziach.
Dlaczego nie przynali się do błędu? Błędem była nie tylko pora emisji, ale i zbyt nudna formuła, za wolno dziejąca się akcja. Źle przeprowadzony casting na prowadzących (lub brak castingu, bo było to z nadania pani dyrektor Niny Terentiew) - Błach ledwo trzyma kartkę ze stresu, a tancerz tak kaleczy język polski, że powinni napisy emitować na dole ekranu.
Przyoszczędzony budżet prowadzi do takich absurdów, jak gra komputerowa dla niedowidzącej dziewczynki, czy niezwykle atrakcyjny" lot balonem dla wojskowego pilota.
Czy naprawdę ktoś, kto kolaudował ten pierwszy odcinek myślał, że będzie z tego hit?