Pora emisji to zwykły sabotaż (w środku tygodnia, ok. północy). Ktoś w TVN bardzo postarał się, aby serial miał jak najmniejszą oglądalność. Inaczej mogłaby runąć narracja TVN, że Polacy nie oglądają zagranicznych seriali i kochają głównie durnowate paradokumenty. Miernoty w TVN poczuły się bardzo zagrożone.

To nie jest tak że w TVN nie zna się na tym kiedy puszczać dany program. Po prostu Kuchenne rewolucje i paradokumenty mają większą oglądalność w ciągu dnia i w prime time. Taka jest prawda o widzu TVN.

@fgh: Serial powinien lecieć w piątkowy lub sobotni wieczór... w miarę wcześniej (a nie ok. północy). I być odpowiednio zareklamowany.
Raczej zadufane w sobie szefostwo TVN ma dziś totalnie wypaczony obraz swoich widzów. Trudno mówić, że taka Gesslerowa czy powtórki paragniotów mają większą oglądalność, skoro nie ma punktu odniesienia i porównania (bo od wielu lat w TVN nie był puszczany żaden zagraniczny serial). Podejrzewam, iż niedługo otrzymamy komunikat prasowy, iż kolejnego sezonu nie pokażą z uwagi na niskie wyniki oglądalności (i tym samy autosabotaż powiedzie się, stołki ochronione).
Dzisiejsza strategia TVN (i innych nadawców) ma charakter samospełniającej się przepowiedni (ambitniejsza i bardziej atrakcyjna dla reklamodawców widownia ucieka do VOD, a zostają kury domowe 500+) i jednocześnie podcinania gałęzi na której siedzą (kolejnego pokolenia widzów już nie będzie).