Szanowny Użytkowniku,
Na naszych stronach używamy technologii, takich jak pliki cookie, które służą do zbierania i przetwarzania danych osobowych w celu personalizowania treści i reklam oraz analizowania ruchu.Przez dalsze aktywne korzystanie z naszego serwisu wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych na zasadach określonych w polityce prywatności.Wyrażenie zgody jest dobrowolne a wyrażoną zgodę możesz w każdej chwili cofnąć.Można to zrobić poprzez zmianę ustawień przeglądarki lub opuszczenie serwisu (więcej).
Seks lalka symbolem uprzedmiotowienia kobiet. W kampanii Agnieszka Szpila i Maja Staśko
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (18)
WASZE KOMENTARZE
Poczuwam się do obowiązku obrony Mai Staśko. Można się z nią nie zgadzać (ja się nie zgadzam i to mało powiedziane), ale pióro ma dobre. Przyjemnie się czyta. Każdemu życzyć takiego talentu.
I teraz takie ćwiczonko z wokizmu: Załóżmy, że Pan Marek (wiadomo który) z jakiegoś powodu spotkał by się z studio z Mają Staśko i w swoim stylu zapytał: "Dzień dobry dziewczynko! Czy Ty dzisiaj coś jadłaś" (kto pamięta?). I co, dalej byłoby fajnie i kolorowo w ogólnopolskiej redakcji, czy płacz i zgrzytanie zębów na zbiórkach patronów?
W interesie społecznym się pytam.
Skoro Staśko tak bardzo zależy na równouprawnieniu to niech wejdzie do oktagonu z facetem .
Staśko zależy na monetyzacji, ma być lajk, bo biust, ale nie masz patrzeć na biust, bo to mój biust, a pokazuję go, bo mogę, samiec traktuje mnie przedmiotowo bo patrzy na biust, a przecież kobieta to nie sam biust, ale jednak pokaże biust. Czego nie rozumiesz?