Pamietam księdza katechete który pi skargach rodziców za molestowanie dzieci wyleciał ze szkoły podstawowej. Chwała dyrektorowi ze mimo katolickiego charakteru szkoły pozbył się księdza i zapobiegł dalszym problemom. Pamiętam jak niektóre nauczycielki żałowały księdza ze taki dobry człowiek i został tak złe potraktowany. Nie żałowały dzieci. Wiem ze był winny bo dopuszczał się niestosownych zachowań wobec najmłodszych uczniów. Po 20 latach po wyszukaniu w Google nazwisko księdza, Smutne jest to ze przełożeni nie wyciągnęli konsekwencji i ksiadz jest dziś proboszczem nagradzanym przez miasto oficjalnymi odznaczeniami za zasługi za zbudowanie kościoła. Dobrze ze temat jest poruszany publicznie przez dziennikarzy i filmowców bo może dzięki temu ludzie na gorze kościoła wystrasza się i zmusi ich to do zrobienia czystek w szeregach.

Wiec nie bedzie reportarzy o wizytach rydzyka USA utrwalanych komorka czyzby zabraklo $50 na obiad