Szanowny Użytkowniku,
Na naszych stronach używamy technologii, takich jak pliki cookie, które służą do zbierania i przetwarzania danych osobowych w celu personalizowania treści i reklam oraz analizowania ruchu.Przez dalsze aktywne korzystanie z naszego serwisu wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych na zasadach określonych w polityce prywatności.Wyrażenie zgody jest dobrowolne a wyrażoną zgodę możesz w każdej chwili cofnąć.Można to zrobić poprzez zmianę ustawień przeglądarki lub opuszczenie serwisu (więcej).
Mama mówiła o nim „młody Michnik”. Samuel Pereira zapewnia: Nigdzie się nie wybieram
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (56)
WASZE KOMENTARZE
Na szczęście idzie nowe i to lepsze.
Pierwszą aferę (z wiatrakami) zaliczyli zanim zaczęli rządzi. To rekord świata, a T V N ledwo ją zauważył.
Vivat wolne media. Pereira przy nich to przedszkolak.
Znam, więc się wypowiem: ten Pan, to nie moja polityczna bajka. Nie można Mu odmówić jednak ogłady i dobrych manier. Wszystkie brednie o nienawistnych spojrzeniach i prostactwie są kłamstwem.
Serio? Nie macie wstydu, by przedstawiać tego partyjnego zagończyka jako przedstawiciela mediów?! On z mediami ma tyle wspólnego, co Kaczyński z demokracją. To żaden dziennikarz, bo ani warsztatu ani wiedzy ani elementarnej etyki dziennikarskiej nigdy nie posiadł.
Specjalista od rozprowadzania przecieków z Pegasusa i innych takich akcji, które kwalifikują go w najlepszym wypadku do stanięcia na ławie oskarżonych w wolnym sądzie po odspawaniu prokuratorów ziobrowych. Ot tyle w temacie jegomościa hipstera prawicy.