Szanowny Użytkowniku,
Na naszych stronach używamy technologii, takich jak pliki cookie, które służą do zbierania i przetwarzania danych osobowych w celu personalizowania treści i reklam oraz analizowania ruchu.Przez dalsze aktywne korzystanie z naszego serwisu wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych na zasadach określonych w polityce prywatności.Wyrażenie zgody jest dobrowolne a wyrażoną zgodę możesz w każdej chwili cofnąć.Można to zrobić poprzez zmianę ustawień przeglądarki lub opuszczenie serwisu (więcej).
„Samą słodycz” oglądało tylko 1,6 mln widzów. Koniec serialu TVN
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (5)
WASZE KOMENTARZE
Serial sympatyczny i pogodny, choć barejowsko przerysowany. Agnieszka Pilaszewska, która zadebiutowała z powodzeniem w roli scenarzystki w "Przepisie na życie", szczególnie w pierwszych 3 sezonach, chyba się nieco przeliczyła z siłami pisząc od razu nowy, który nie tyle Ją przerósł, ile przygniótł. Z jednej strony przegląd różnorakich, kolorowych, a nawet dziwacznych postaci, z drugiej nagromadzenie absurdalnych, niewiarygodnych sytuacji, często źle granych.
Serial zawiera wiele będących na czasie przesłań z życia i to przesłań ważkich i ważnych, ale albo jego realizacja, albo jego koncepcja sprawiły, że nie przekonywał, jakoś dziwnie się rozłaził w szwach...
Najlepiej zagranymi postaciami były dzieci Ola (Olivia Krupczyński) i Staś (Olaf Marchwicki), przeurocze, utalentowane dzieci, którym Agnieszka Pilaszewska napisała świetne, "myślące" dialogi.
Obronił się Piotr Adamczyk, choć nie wyobrażam sobie kolejnego serialu TVN z jego udziałem, bo wypada nie tylko z lodówki, ale z pralki, zmywarki i kuchenki mikrofalowej... Obroniła się Roma Gąsiorowska, no i znakomita Adriana Kalska w roli Marianny.
Natomiast Natalia Klimas, Milena Suszyńska, Maciej Damięcki i Grzegorz Małecki - przynajmniej mnie - rozczarowali... wszystkie braki warsztatowe były jak na widelcu...
Szkoda, że serial został "urwany", bo brakuje mu sensownego zakończenia, ale mimo, że obejrzałam go w całości (głównie ze względu na Olę i Stasia), to nie wytrzymałabym drugiej serii...
Oglądałam ze względu na Hycnara i mamuśkę. Pozostali - t r a g e d i a ! Dzieci niesympatyczne, najgorszy wątek z tą motocyklistką. Słabiutka aktorka. Do Przepisu na życie - daleko. Tam oprócz Szyca i Kumorek wszyscy byli cudowni!