Szanowny Użytkowniku,
Na naszych stronach używamy technologii, takich jak pliki cookie, które służą do zbierania i przetwarzania danych osobowych w celu personalizowania treści i reklam oraz analizowania ruchu.Przez dalsze aktywne korzystanie z naszego serwisu wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych na zasadach określonych w polityce prywatności.Wyrażenie zgody jest dobrowolne a wyrażoną zgodę możesz w każdej chwili cofnąć.Można to zrobić poprzez zmianę ustawień przeglądarki lub opuszczenie serwisu (więcej).
Rzecznik Praw Obywatelskich widzi wiele zagrożeń w zakupie Polska Press przez Orlen
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (34)
WASZE KOMENTARZE
a tam,ja nawetnie pytam,gdzie był,gdy bito księży,uczestników mszy,gdy zakłócano nabożeństwa,gdy w twarz pluto ludziom na ulicach:"*alać"kilka lat temu nawet umował sięza kibicami,czy ffaktycznymi ofiarami wymiaru..a teraz,od bredni do bredni;choć czasami się mu zdarza.
i po co się wydurniasz?NIe wiesz,że atakowały policjantów?nie wiesz,kto klęczał i pełzał przed Putinem i niedźwiadkiem?kto się układał jak tylko się dało z ruskimi?nie rób cyrku nad ten,co robią chorzy znienawiści do pisu;bredzenie o przekazie z Rosji,gdy to niektórzy politycy obecnej totalnej i skrajnej prawicy lizali putina po stopach albo chętnie lizaliby,w najlepszymr azie uznając,że to dobre dla Polski;Putina i Merkel,a najlepiej Schulza.Więc daj se siana.Tu nie trzeba przekazu,fakty,fakty siadczą przeciwko bandyterce ulicznej.Ilu zmanipulowanych?ilu na zabawie było,ilu faktycznie strajkowało z przekonaniem,pokojowo,to inny temat.Lepiej niech media trzymają niemcy,bo to gwarancja demokracji,wolności mediów w Polsce?NIe mówię,czy przejęcie przez władzę to dobre,czy złe.
jeśłi naprawdę uważasz,że trzeba byćzwolennikiem pisu i trolem by tak uważać,to ogromnie ci współczuję;może jeszczneie jest za późno,by się opamiętać albo leczyć.I to rpawda,od dawnan ie powinien być rzecznikiem,bo 1.robił to co robił jako niedorzecznik, 2.dawno skończyła mu się kadencja,a pis,co wyjątkowo żałosne nie potirafi przedstawić ani ze swego ani z innego środowiska kandydata.