Reklama (jawna lub zawoalowana) w social mediach jest obecnie tak potężna, że tymi przepisami można sobie podetrzeć, wiadomo co. Młodych trzeba uświadamiać nt. zgubnych skutków spożywania tego dziadostwa. Zakazanie reklamowania byłoby pierwszym krokiem. Państwo z kartonu. Na bank, ktoś postarał się o łagodniejsze potraktowanie podmiotów zbijających fortunę na sprzedaży i reklamie tego szajsu - nie chodzi tu tylko o szkoły, ale też o wszelkiej maści korpo, gdzie ludzie zaczynają dzień od energetyków.

"Prawi i nieprzekupni"... żałosne. W zamian pewnie lobby producentów wesprze kampanię partii.

Co jest bardziej szkodliwe: puszka energetyka, kanapka z boczkiem, paczka czipsów czy pudełko lodów?