Tak oglądam i oglądam i jakoś nie widzę tego, co Ziemkiewicz zarzuca Durczokowi: "niewyraźny sposób mówienia i towarzyszącą temu wesołość." Owszem były takie DWA ZDANIA na początku programu, ale w dalszej części już tego nie ma. Poza tym, jest jakiś przepis zakazujący paru chwil wesołości i nakazujący śmiertelną powagę cmentarną w programach telewizyjnych? Co do "niewyraźności" - JA rozumiem wszystko, co Durczok mówi! Może zatem URŻNIĘTY BYŁ ZIEMKIEWICZ? W wystąpieniu pod Namiotem "Solidarni 2010" Ziemkiewicz kłamał o "Dziadach" i Mickiewiczu, aż ziemia jęczała!!! Widać, że KŁAMSTWO ZIEMKIEWICZOWI BARDZO ŁATWO PRZYCHODZI!

Każdy sądzi wg siebie, Ziemkiewicz!!! Ty już nie ogarniasz kiedy sam jesteś naprany jak Messerschmidt, a kiedy to świat się kręci! I taki żal, że nie kręci się wokół ciebie, prawda?

Tylko TĘPADŁA i INNA SWOŁOCZ wydaje osąd już po kilku sekundach!