Wystarczyłoby, gdyby przestrzegali prawo prasowe. Koniec opowiadania, że syn boga urodził się 25. grudnia. Koniec fake newsów bez dowodów. Albo niech sprowadzą świadka, albo niech zakończą okłamywanie słuchaczy.

Giertycha o inteligencję nigdy nie posądzałem, ale teraz to naprawdę walnął jak łysy warkoczem. Przecież on tą swoją bezmyślną i idiotyczną deklaracją dostarczył obozowi PiSu paliwa dla kampanii wyborczej 2025. Naprawdę trudno o lepszy "prezent" dla prawicowych mediów, które w toku kampanii będą grzać ten temat aż do zwarcia.

Pralnia pieniędzy. Już dawno powinno być to zamknięte.