Szanowny Użytkowniku,
Na naszych stronach używamy technologii, takich jak pliki cookie, które służą do zbierania i przetwarzania danych osobowych w celu personalizowania treści i reklam oraz analizowania ruchu.Przez dalsze aktywne korzystanie z naszego serwisu wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych na zasadach określonych w polityce prywatności.Wyrażenie zgody jest dobrowolne a wyrażoną zgodę możesz w każdej chwili cofnąć.Można to zrobić poprzez zmianę ustawień przeglądarki lub opuszczenie serwisu (więcej).
Robert Makłowicz rusza z własnym kanałem na YouTube. "To moja prywatna inicjatywa"
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (15)
WASZE KOMENTARZE
Witam Panie Robercie zacny Mistrzu Militariów Kukchennych ! (Mam na myśli patelnie, ruszta, widelce, noże tasaki takiże ..inneż Mam wielką prośbę A mianowicie. od dzieciństwa łasy jestem na domowy makaron. Moja Św.P. Babcia Zofua( Panie Świeć nad Jej Duszą) zawsze potrafiła zagnieść idealny makaron z własnej mąki z pola i z hak z własnej zagrody od kur z kurnika...Mmm mm do dziś pamiętam "zapach" ktoryczułem gdy jako 5-6 letni dzieciak chodziłem do kurnika i masłem nipski;-) To były bajszczesliwsze lata mego życia.. No A potem wieczorem z Dziadkiem wybierała się do Lasu. Dziadek miał Flinta i nie jeden raz mieliśmy na stole prawdziwa dziczyzne;-)
Militariów Kukchennych ! (Mam na myśli patelnie, ruszta, widelce, noże tasaki takiże ..inneż Mam wielką prośbę A mianowicie. od dzieciństwa łasy jestem na domowy makaron. Moja Św.P. Babcia Zofua( Panie Świeć nad Jej Duszą) zawsze potrafiła zagnieść idealny makaron z własnej mąki z pola i z hak z własnej zagrody od kur z kurnika...Mmm mm do dziś pamiętam "zapach" ktoryczułem gdy jako 5-6 letni dzieciak chodziłem do kurnika i masłem nipski;-) To były bajszczesliwsze lata mego życia.. No A potem wieczorem z Dziadkiem wybierała się do Lasu. Dziadek miał Flinta i nie jeden raz mieliśmy na stole prawdziwa dziczyzne;-)
Militariów Kukchennych ! (Mam na myśli patelnie, ruszta, widelce, noże tasaki takiże ..inneż Mam wielką prośbę A mianowicie. od dzieciństwa łasy jestem na domowy makaron. Moja Św.P. Babcia Zofua( Panie Świeć nad Jej Duszą) zawsze potrafiła zagnieść idealny makaron z własnej mąki z pola i z hak z własnej zagrody od kur z kurnika...Mmm mm do dziś pamiętam "zapach" ktoryczułem gdy jako 5-6 letni dzieciak chodziłem do kurnika i masłem nipski;-) To były bajszczesliwsze lata mego życia.. No A potem wieczorem z Dziadkiem wybierała się do Lasu. Dziadek miał Flinta i nie jeden raz mieliśmy na stole prawdziwa dziczyzne;-)