Ależ przypiszą przypiszą, a czy przy zdrowych zmysłach? Dziś mówi się takie rzeczy,że nie idzie myśleć,że mówią to zdrowi na umysłach, a nie wiadomo czy gorsze jeśli tak.Posądzenie kogoś,że świruje jest najłatwiejsze. NIe przypisuję tego p.Robertowi,ale o duszącej atmosferze to my słyszymy od końca października 2015. Wszystkich,ta...jakoś ogromnej cześci tych wszystkich bardzo dobrze się oddycha, a jesli nie to warto się zastanowić przez kogo, choć wiadomo,że przez kaczora etc... Ja też życzę powodzenia,obym nie żałował. Ale stwierdzenie,że nikt nie chce się śmiać z władzy,jest i prawdziwe i śmieszne zarazem.Jest długa kolejka satyryków i pseudosatyryków, którzy chcą,albo chcieliby,ba poczytywaliby sobie to za punkt honoru, byliby dumni.Oczywiste,że satyryk i ma prawo i nawet powinien,acz nie musi,śmiać się z władzy.Tylko,że nikomu z nich już nie chodzi o taki śmiech, o którym pan mówi i w tym sęk. Władza wg.tych ludzi jest tak ohydna, tak obca,tak zła i tak przede wszystkim znienawidzona, że na śmiech zdrowy prawdziwy ze smakiem,czy po aluzyjnym,czy wpreost,czy lekkim,czy mocnym żarcie nie ma miejsca.Zadaniem wyznaczonym,albo które sami sobie postawili aktorzy,reżyserzy,celebryci i saty-pseudosatyrycy jest walenie siekierą cepem dechą i klonicą,młotem,łomem i kilofem, sztachetą,gnojowicą,jest lżenie plucie i przekraczanie kolejnych granic kłamstwa czy śmieszności,gdzie porównania do komuny,hitlera,stalina i odczłowieczanie wyborców zmiany,nawet nie tylko tych,co na pis głosowali,jest na porządku dziennym.Więc o tyle ma pan rację,że nikt;tylko trzeba miec odwagę to jaśniej powiedzieć.brawo,że nie dał się pan wciągnąć w ocenę szopki, choć każdy ma prawo. NIe wiem ile to będzie warte, obawiam się, że się rozczaruję,ale może nie.Pewnie,że brakuje i zdrowego śmiechu i merytorycznych ocen pozytywnych,negatywnych,a te pozytywne są od razu uważane za pisoskie i ponich widać wolno bić dziennikarza,bo może sobie zasłużył. Tu jest problem w satyrykch,ale to pan mówi o tym dystansie,choć wg.mnie trzeba bylo jaśniej;nie we władzy,władza ma swoje blędy problemy etc.Oczywiscie czy mają poczucie humoru,wyborcy,władza osobna dyskusja.B.często przekonuję się,że tak,że dużo większe i bardziej wysmakowane i z większym dystansem do siebie,na wyższym poziomie niż tamci,ale nierzadko,że siebie warci,albo że żadne,że śmieszy tylko to,co o tamtych i nieraz bez względu na poziom żartu.Pomijam, że tak jest od tysięcy lat i że poziomżartu jest kwestią dyskusyjną,by już naprawdę nie sięgnąć po słowo względną. A gdzie pan ma tych,co śmieją się z opozycji,poza tymi uznanymi za słabych,pisoskich,etc.Ok.z władzy trzeba,ok.ale warto to widzieć. Jednemu satyrykowi,którego lubię i cenię,choć nie po drodze mi znim obecnie,wyśpiewało się,że przeczekają;ciekawe,czy przyszło mu do głowy ile ile ile lat inni musieli to śpiewać. Pamiętam,gdy inny satyryk zwracał mu uwagę, że afera,że sowa, że rychu ździchu,mychu miliardy,etc...a tamten,tonie ważne,wazne czy ktoś ma czym zapłacić,czy ma co do garnka,czy jego dzień,szczęście,rodzina..etc..Adzis to co?a jaknie mieli za co i czego to oczywiscie przez nich,z niczyjej winy,albo z winy kaczora, kryzysu, Rosji,Chin,Kuby i skutków ubocznych,nie można zrobić wszystkiego.Może dla niego jest to co dziś powazniejsze.Ale jego piosenka jest niczym i jest o wiele poziomów wyżej od tego co dziś prezentują satyrycy i speudosatyrycy,którzy nie chcą się śmiać z władzy.NO jeśli fajny żart ktoś z władzy odbierze jako atak to jego strata i problem, póki jego. Ale typowe,że redaktor zapytał,czy będą mu mieli za złe,że z prezesa, a nie o to, czybędą mu mieli za złe,że za miękko,że nie jest z nimi na froncie, na wojnie, na dechorozprawie cywilizacyjnej;i że nie spyutał go o "występ"Stuhra na wiadomej gali. Poki RG robi coś fajnego dobrego,czy niezłego a potrafi, nawet jeśli nie na poziomie to bez tej agresji i nienawisci,to rozumiem zapewnienia,że nie chodzi o szyderę,czy ataki;gorzej jeśli dalej będzie zapewniać,a...no ale teżnie my ani nie władza będą mu ustalać co ma pisać mówić,zresztą nikt.Choć pewnien ie brak przekonanych, e samemu już nie wolno;mamy przecież dyktaturę,którta od dawna jest i która pełznie,i przyjdzie,gdy się obudzimy. Ja bym nie mieszał satyry z polityków występami,ale naprawdę przebić Petru i Kijowskiego...dobrym żartem bez trudu,podobnym,bardzo trudne,jeśli w ogóle wykonalne.
>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>> Z olbrzymim wysiłkiem przebrnąłem przez te ponad 4000 liter składanych w mozole i - jak widać - w stanie ostrego odurzenia przemówieniami pisiorów. I jedyne co powiem to to, że w życiu nie czytałem tak debilnego tekstu. W formie, treści, kompozycji - no prawdziwe mistrzostwo wariatkowa. Dlatego nie odnoszę się do merytorycznej wypowiedzi tego WYPLUJA, bo na dobrą sprawę nie wiadomo co ten tu spocony i zmięty mózg wypracował. A szkoda, bo zwykle lubię powojować na słowa.
Ob. Serwator2017-01-07 00:25
00
Robercie, jesteś dobry w tym co robisz, zatem działaj. Musisz dokonać wyboru: albo zostać nijaki i wtedy masz szanse na ochłapki i łaskawe - acz nie przyjazne - spojrzenie aktualnych co na szczycie (podkreślam słowo SZCZYCIE). Po zmianie na tych szczytach, będziecie mieli otwarte drzwi dla dalszej dobrej i przydatnej normalnym ludziom pracy. Całe szczęście że jest internet, na który żaden debil niezależnie od stanowiska i ilości wyplutej piany - nie ma wpływu. A miliony widzów będą Ci dziękowali.
sumienie narodu2017-01-07 00:33
00
Moim zdaniem z dzisiejszej władzy nie ma po co się śmiać. Lewaków z PO można było wyśmiewać, bo było za co. Ale wyświewać dzisiejszą konserwatywną władzę? Nonsens.
hehe no masz racje sami z siebie robia takie posmiewisko ze niewiele trzeba by to na skecz przerobic :)
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniamiużytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosiodpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadomnas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
Robert Górski: Teraz nikt nie chce śmiać się z władzy, więc ja spróbuję
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (88)
WASZE KOMENTARZE
>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>> Z olbrzymim wysiłkiem przebrnąłem przez te ponad 4000 liter składanych w mozole i - jak widać - w stanie ostrego odurzenia przemówieniami pisiorów. I jedyne co powiem to to, że w życiu nie czytałem tak debilnego tekstu. W formie, treści, kompozycji - no prawdziwe mistrzostwo wariatkowa. Dlatego nie odnoszę się do merytorycznej wypowiedzi tego WYPLUJA, bo na dobrą sprawę nie wiadomo co ten tu spocony i zmięty mózg wypracował. A szkoda, bo zwykle lubię powojować na słowa.
Robercie, jesteś dobry w tym co robisz, zatem działaj. Musisz dokonać wyboru: albo zostać nijaki i wtedy masz szanse na ochłapki i łaskawe - acz nie przyjazne - spojrzenie aktualnych co na szczycie (podkreślam słowo SZCZYCIE). Po zmianie na tych szczytach, będziecie mieli otwarte drzwi dla dalszej dobrej i przydatnej normalnym ludziom pracy. Całe szczęście że jest internet, na który żaden debil niezależnie od stanowiska i ilości wyplutej piany - nie ma wpływu. A miliony widzów będą Ci dziękowali.