czy Feluś przed drukiem nie widział tej okładki? jako redaktor naczelny musiał i przecież widzi każdy numer gazety przed drukiem i mógł zmienić "dziennikarski" wyczyn swoich podwładnych, przecież jest dziennikarzem i redadaktorem naczelnym gazety nadzorującym i widzącym przed drukiem każdy jej numer, ale tego nie zrobił. Ponosi naturalną odpowiedzialność redaktora naczelnego gazety, zwłaszcza że na pewno miał okazję reakcji przed drukiem gazety, jego reakcja w sobotę i krótki tweet przeczuwający kłopoty bez komentarza. Gazeta w momencie kryzysu musi właściwie reagować i właściwie przepraszać. Onet i Bartosz Węglarczyk musiał reagować bo w jakimś małym stopniu dostaje się im za całkowitą ciszę w tej sprawie i Robert Feluś był ich kolegą z Onet Rano. Bardzo właściwa reakcja Pana Roberta i rezygnacja.

czy Feluś przed drukiem nie widział tej okładki? jako redaktor naczelny musiał i przecież widzi każdy numer gazety przed drukiem i mógł zmienić "dziennikarski" wyczyn swoich podwładnych, przecież jest dziennikarzem i redadaktorem naczelnym gazety nadzorującym i widzącym przed drukiem każdy jej numer, ale tego nie zrobił. Ponosi naturalną odpowiedzialność redaktora naczelnego gazety, zwłaszcza że na pewno miał okazję reakcji przed drukiem gazety, jego reakcja w sobotę i krótki tweet przeczuwający kłopoty bez komentarza. Gazeta w momencie kryzysu musi właściwie reagować i właściwie przepraszać. Onet i Bartosz Węglarczyk musiał reagować bo w jakimś małym stopniu dostaje się im za całkowitą ciszę w tej sprawie i Robert Feluś był ich kolegą z Onet Rano. Bardzo właściwa reakcja Pana Roberta i rezygnacja.

Robert popełnił błąd. nie powinien przepraszać, nie powinien podawać się do dymisji. A tytuł? może to brutalne, ale opisujące rzeczywistość.Była inna? Robert wykazał się po prostu przyzwoitością i klasą, której brakuje innym malutkim miernotom,