Jedynkę słucham tylko w lato JEDYNKI słucham tylko w LECIE
finka2016-08-16 20:58
00
Kostka możesz kasować wszystkie te wpisy które obnażają twoje ograniczenie umysłowe dzień i noc ile chcesz ale w mediach jesteś skończona pozostało ci jedynie symulować chorobę psychiczną i siedzieć lewym na zwolnieniu do najbliższej kontroli z ZUSu. Proponuję ci przenieść swą aktywność na forum Tesco i Carrefoura bo tam możesz jedynie próbować szukać zatrudnienia ale też bez żadnej gwarancji w bo branży medialnej wszyscy wiedzą że jesteś skończonym debilem ii pasożytem z zacięciem psychopatycznym i nigdzie nie masz wjazdu
52016-08-16 21:31
00
Chociaż i tak uważam, że te wyniki nie mają żadnego znaczenia. Liczy się misja i wartościowy program, a nie słupki słuchalności, które są szalenie ważne, ale dla nadawców komercyjnych. Dla mnie liczy się to, że od początku roku Jedyneczka znowu jest radiem, którego chce się słuchać godzinami i nie ma się dość!
Oczywiście, że dla misyjnego medium, jakim powinna być Jedynka, a nie jest, słupki słuchalności nigdy nie powinny być celem samym w sobie. Problem w tym, że Jedynce spada słuchalność nie dlatego, że stała się bardziej misyjna, a m.in. dlatego, że upodobniła się do mediów komercyjnych. Dąbrowa znacznie przyspieszył proces komercjalizacji - myślę, że przede wszystkim w tym celu pojawił się w Jedynce, w roli tzw. "człowieka-pistoleta". Miał zrobić w krótkim czasie to, co robi się w Trójce w znacznie dłuższym czasie. To jest możliwe dlatego, że słuchacze Jedynki nie są zorganizowani i nie są tak zbuntowani jak część autorskiej Trójki (nie mylić z fajnosłuchaczami Trójki playlistowej). Ten proces będzie postępował, bez względu na to, kto będzie zarządzał Jedynką, bo tak jest wygodniej, łatwiej i w krótkim czasie bardziej się opłaca finansowo, a w naszym kraju wszystko kalkuluje się w krótkim czasie, bo w średnim lub dłuższym wylatuje się ze stołków - więc nie będzie otwartych ramion dla wizjonerów, którzy chcą budować misyjną Jedynkę, pozytywistycznych romantyków. Taki proces wymaga czasu, tym bardziej, że przez prawie ćwierć wieku postępowała troglodyzacja mediów publicznych, szczególnie telewizji publicznej. Czy wróciła misyjna audycja "Kiermasz pod Kogutkiem"? Nie. Czy wróciła oprawa muzyczna i zniknęła playlista? Nie, co więcej powerplayerami są te same utwory, które promują największe media komercyjne, kojarzone z żenującą ofertą muzyczną. Jedynym plusem są - na razie: odejście Dąbrowy, Hejnał bez wersji radio-edit i powrót Adama Dobrzyńskiego. Do misji baaardzo daaalekooo.
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniamiużytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosiodpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadomnas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
RMF FM i Radio ZET zyskują słuchaczy, Jedynka z największym spadkiem
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (20)
WASZE KOMENTARZE
Kostka możesz kasować wszystkie te wpisy które obnażają twoje ograniczenie umysłowe dzień i noc ile chcesz ale w mediach jesteś skończona pozostało ci jedynie symulować chorobę psychiczną i siedzieć lewym na zwolnieniu do najbliższej kontroli z ZUSu. Proponuję ci przenieść swą aktywność na forum Tesco i Carrefoura bo tam możesz jedynie próbować szukać zatrudnienia ale też bez żadnej gwarancji w bo branży medialnej wszyscy wiedzą że jesteś skończonym debilem ii pasożytem z zacięciem psychopatycznym i nigdzie nie masz wjazdu
Oczywiście, że dla misyjnego medium, jakim powinna być Jedynka, a nie jest, słupki słuchalności nigdy nie powinny być celem samym w sobie. Problem w tym, że Jedynce spada słuchalność nie dlatego, że stała się bardziej misyjna, a m.in. dlatego, że upodobniła się do mediów komercyjnych. Dąbrowa znacznie przyspieszył proces komercjalizacji - myślę, że przede wszystkim w tym celu pojawił się w Jedynce, w roli tzw. "człowieka-pistoleta". Miał zrobić w krótkim czasie to, co robi się w Trójce w znacznie dłuższym czasie. To jest możliwe dlatego, że słuchacze Jedynki nie są zorganizowani i nie są tak zbuntowani jak część autorskiej Trójki (nie mylić z fajnosłuchaczami Trójki playlistowej). Ten proces będzie postępował, bez względu na to, kto będzie zarządzał Jedynką, bo tak jest wygodniej, łatwiej i w krótkim czasie bardziej się opłaca finansowo, a w naszym kraju wszystko kalkuluje się w krótkim czasie, bo w średnim lub dłuższym wylatuje się ze stołków - więc nie będzie otwartych ramion dla wizjonerów, którzy chcą budować misyjną Jedynkę, pozytywistycznych romantyków. Taki proces wymaga czasu, tym bardziej, że przez prawie ćwierć wieku postępowała troglodyzacja mediów publicznych, szczególnie telewizji publicznej. Czy wróciła misyjna audycja "Kiermasz pod Kogutkiem"? Nie. Czy wróciła oprawa muzyczna i zniknęła playlista? Nie, co więcej powerplayerami są te same utwory, które promują największe media komercyjne, kojarzone z żenującą ofertą muzyczną.
Jedynym plusem są - na razie: odejście Dąbrowy, Hejnał bez wersji radio-edit i powrót Adama Dobrzyńskiego. Do misji baaardzo daaalekooo.