Hej, Zamiast narzekać, lepiej się wziąć do solidnej pracy i ciężko pracować, by w przyszłości nie było zwolnieć i obniżek. Jeżeli wyniki naszej pracy będą dobre, nikt nie będzie ciął. Poza tym pracujemy w "Fakcie" - najlepszym tytule, w najlepszym wydawnictwie i nowym newsroomie. GJ to fachowiec i bardzo uczciwy gość, który dotrzymuje słowa. A w redakcji każdy może zrobić karierę, wystarczy ciężko pracować. Szefostwo docenia taką pracę. Tak naprawdę obniżki są małe i zwolnienia też. Dotyczy to kilku osób. Warto więc zachować pracę, tym bardziej, że zarobki nawet po cięciach są bardzo dobre.

Kryteria solidności określa naczelny. Widać to po poziomie szefów działów. Bardzo uczciwy gość. Dopiero po pewnym czasie zwolnił dziennikarkę, bo w horoskopie w jego znaku było coś nie tak. Najpierw ją karnie przeniósł. Jakby ktoś wiedział kiedy naczelny ma wpływ na gazetę, a kiedy nie ma i stosownie do tego przeanalizował sprzedaż gazety... Ciekawe zależności:)

Niestety, cięcia pensji w Fakcie dotyczą głównie tych co zarabiają raczej mało. Nadal jest spore grono osób, które zarabiają dużo zupełnie nieadekwatnie do tego co robią. Natomiast związek zawodowy założyły osoby, które chciały chronić tylko swoje tyłki przed zwolnieniami i cięciami pensji. Przez pół roku nie zrobili NIC, a teraz na kilka dni przed zwolnieniami powiększyli sobie zarząd o kolejne osoby, które dbają tylko o siebie. To czysta bezczelność z ich strony. Szefowa związku to totalna porażka. Na czas zwolnień wzięła wolne.