Szanowny Użytkowniku,
Na naszych stronach używamy technologii, takich jak pliki cookie, które służą do zbierania i przetwarzania danych osobowych w celu personalizowania treści i reklam oraz analizowania ruchu.Przez dalsze aktywne korzystanie z naszego serwisu wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych na zasadach określonych w polityce prywatności.Wyrażenie zgody jest dobrowolne a wyrażoną zgodę możesz w każdej chwili cofnąć.Można to zrobić poprzez zmianę ustawień przeglądarki lub opuszczenie serwisu (więcej).
Rewolucja w TVP ma przynieść 15 mln zł oszczędności. “Nikogo się nie pozbywamy”
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (45)
WASZE KOMENTARZE
Partyjna ekipa, partyjne mataczenie pana Brauna (w Internecie łatwo policzyć kłamstwa prezesa od początku kadencji). W mediach prywatnych (partyjniacy ich nie lubią, są poza ich nabytą partyjną wyobraźnią i nie mają na nie wpływu) pracownicy podobno dowiadują się z dnia na dzień, że już tam nie pracują. W mediach partyjnych (przecież nie publicznych, skoro są rządzone przez partie) działa się w sposób pro pracowniczy i ostrożny - pracowników odstawia się na rok na boczny tor, a po roku (część znacznie wcześniej) dowiedzą się z dnia na dzień, że już nie ma dla nich pracy. Cała różnica to 365 dni i przelew, tym razem publicznych pieniędzy, na konto prywatnej firmy wyłonionej w drodze "przetargu". W wyniku planowanej restrukturyzacji partyjnej TVP zamieni się w urząd centralny, a politycznie manipulowani urzędnicy będą wybierać wykonawców spośród dawnej merytorycznej kadry, według sobie tylko znanych kryteriów. I to wszystko dlatego, że przysłana do TVP partyjna delegacja nie potrafi merytorycznie zarządzać telewizją, o czym dobitnie świadczą wszystkie bez wyjątku indeksy działalności rynkowej. Regres i recydywa PRL-u.
UDecja postanowiła zdobyć telewizję i zdobyła. Zniszczyła program i obniżyła oglądalność TVP niemal o połowę tracąc w 2012 r. z tego powodu 177 mln zł przychodu z reklam. Teraz nieudaczni UDecy zabierają się za handel ludźmi - dziennikarzami TVP.
Śmieszna kwota zaoszczędzone na ludziach w długim czasie, a tymczasem nietrafione decyzje programowe kosztują TVP ponad 10x więcej. Czy związki zawodowe nie widzą, że ktoś ich robi w balona? Problemem jest brak odpowiedzialności za wyniki i brak oceny pracowników. Czy ktoś poniósł odpowiedzialność za katastrofę programową TVP, która drastycznie obniżyła pozycję rynkową firmy? Za błędy zarządu i dyrektorów zapłacą szeregowi pracownicy