Tak to jest jak się bierze niepewnych rozmówców. Trzeba brać przykład z TVN24 gdzie rozmówcy są już od początku dobierani wedle odpowiedniego klucza wrogo nastawionego do partii rządzącej i nie wycofają się nawet po kilku latach z lania jadu i bezpardonowego celowego personalnego ataku (bardzo dobra socjotechnika manipulacyjna, dająca poczucie osobom wykształconym, że są lepsi!).

Ale przeciez Lucas i Browder mowili o Rosji i Putinie, a nie o Tusku czy Sikorskim, wiec dlaczego mieliby sie odcinac?

To nie jest film dokumentalny. Nie ma nawet cech takiej ptodukcji.