Szanowny Użytkowniku,
Na naszych stronach używamy technologii, takich jak pliki cookie, które służą do zbierania i przetwarzania danych osobowych w celu personalizowania treści i reklam oraz analizowania ruchu.Przez dalsze aktywne korzystanie z naszego serwisu wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych na zasadach określonych w polityce prywatności.Wyrażenie zgody jest dobrowolne a wyrażoną zgodę możesz w każdej chwili cofnąć.Można to zrobić poprzez zmianę ustawień przeglądarki lub opuszczenie serwisu (więcej).
Rekompensata dla TVP i Polskiego Radia to pomoc publiczna? „Potrzebny jest zastrzyk pieniędzy”
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (17)
WASZE KOMENTARZE
i co TVP zrobi z tą kasą?za ten miałki syf jaki nadaje,,,,,tam nie nic do oglądania
Skoro brakuje pieniędzy, to może trzeba obniżyć pensje? Dlaczego rynsztokowe kreatury typu Ziemiec mają zarabiać po kilkadziesiąt tysięcy złotych? Ustawia się po nich kolejka chętnych z innych mediów z propozycjami pracy?
Rekompensata.... Oczywiście, że to jest pomoc publiczna wymagająca notyfikacji!!! Jestem urzędnikiem w centralnej jednostce budżetowej i znam się na przepisach i dyscyplinie w zakresie finansów publicznych. Abonament i tzw. "rekompensaty", będące w rzeczywistości zwykłą dotacją z budżetu państwa, które w 2017 i 2018 r. roku zostały przyznane TVP i radiom, są środkami publicznymi i powinny być rozliczone co do grosza. Czy zostały? Wątpię. TVP i wszystkie publiczne radia puchną od niepotrzebnych kosztów, szczególnie zatrudniając znajomych bez zakresu czynności, wydając spore pieniądze na reprezentacje, na konferencje dla zarządów i innych grup kierownictwa, na których dyskusje są tylko dodatkiem do atrakcji turystycznych, a alkohol leje się strumieniami. Media publiczne zatrudniają sztaby prawników, pracowników PR, głównych specjalistów i doradców, a nawet "pełnomocników ds marki" (co to w ogóle znaczy????). Większość tych "wybitnych" ekspertów nie ma nawet zakresów czynności. Nikt nie zainteresował się, jakie ogromne pieniądze wydały regionalne radia na tzw. jubileusze (co 5 lat wydają na to kilkadziesiąt tysięcy złotych - np w Radiu Poznań i Radiu Olsztyn - to też jest opisane w internecie). Czy środki publiczne powinny być wydawane na takie imprezy? W ramach tak zwanych umów barterowych TVP i radia pozbawiają się wpływów za reklamę, bo reklamują firmy za darmo, tzn za to , że na zewnętrznej imprezie powiewa chorągiewka z logo radia. Czy własna antena nie jest wystarczająca do promocji radia???? Bardzo jestem ciekawy, jak rozliczają podatek VAT za te tak zwane bartery; sądzę, że przy okazji oszukują budżet państwa na podatku VAT. Czy takie szacowne instytucje są kiedykolwiek kontrolowane przez organa skarbowe? Wydaje mi się, że nie, bo kontrole są z reguły w małych podmiotach, szczególnie prywatnych. Abonament ma służyć na program, a nie na suto zakrapiane imprezy organizowane w teatrach i ogromnych salach koncertowych. To nie jest wydatek na audycje! Poza tym jest tak, że jeśli otrzymuje się inne przychody (np z reklam i sponsorów), to takie audycje absolutnie nie powinny być robione z abonamentu. A są. I tego też pewnie nikt nie sprawdza. Rozpasanie w mediach publicznych przekroczyło granice rozsądku. Mam nadzieję, że któryś z posłów, np chyba najbardziej pracowity p. poseł K. Brejza poprosi o zestawienie kosztów mediów publicznych za 5 ostatnich lat - wyjdzie tam rozdawnictwo i lekceważenie publicznych pieniędzy. Media publiczne popadają w długi (vide Radio Kraków - informacja w Wirtualnych Mediach z lipca 2018 r.). Nikt z organów nadzorczych i kontrolujących wykorzystanie środków publicznych TVP i Radia nie obliguje do oszczędności, nie rozlicza, nie wymaga programów naprawczych, a przekroczenia planowanych wydatków w ogóle nie są rozliczane. TVP promuje bardzo niską kulturę (Sławomir, Martyniuk itd.) Gdyby zarządy takich lekceważących finanse publiczne Totalne rozpasanie finansowe. Po co zadawać sobie trud trzymania w ryzach finansów mediów publicznych? Łatwiej wydać ogromne, dodatkowe pieniądze z naszych wspólnych, publicznych środków. 10 lat temu NIK sprawdził zasadność wydatkowania środków publicznych w mediach. Raporty były wtedy zatrważające. Raporty nadal można odszukać w internetowym archiwum NIK.Niestety to było 10 lat temu. Od tego czasu towarzystwo rozpuściło się w sposób niewyobrażalny i nikomu za to włos z głowy nie spadł. Wymiana zarządów, jaka była około 3 lata temu nie była związana z niegospodarnością i złymi wynikami w oglądalności i słuchalności, ale nieodpowiednią opcją polityczną zarządów i rad nadzorczych. propos - co w tym wszystkim robią rady nadzorcze??? Nic. Po prostu nic.