Szanowny Użytkowniku,
Na naszych stronach używamy technologii, takich jak pliki cookie, które służą do zbierania i przetwarzania danych osobowych w celu personalizowania treści i reklam oraz analizowania ruchu.Przez dalsze aktywne korzystanie z naszego serwisu wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych na zasadach określonych w polityce prywatności.Wyrażenie zgody jest dobrowolne a wyrażoną zgodę możesz w każdej chwili cofnąć.Można to zrobić poprzez zmianę ustawień przeglądarki lub opuszczenie serwisu (więcej).
Rafał Brzoska spiera się z dziennikarzami „Gazety Wyborczej” o tekst nt. przetargu na obsługę korespondencji sądowej
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (51)
WASZE KOMENTARZE
Żenująca sprawa. Są dwie rywalizujące ze sobą firmy. Tekst o ,,upapraniu' jednej z nich powstaje kiedy jej konkurent, druga firma, jest w samym środku kampanii mającej poprawić wizerunek. Autor tekstu nie kontaktuje się z firmą o której pisze, nie zadaje jej pytań ....... Bo kto inny jest bohaterem tekstu ! - Jakiś tam sobie przetarg. - Kuriozum. Nie wiem gdzie tych dwóch dżentelmenów poznawało rzemiosło dziennikarskie, ale z pewnością nie była to szkoła dziennikarstwa. Co najwyżej Wyższa Szkoła Propagitu lub PR. :P Po lekturze takiego ,,czegoś' z obrzydzeniem patrzę na swój dyplom i wykonywany zawód. Skoro w Gazecie, która dba tak o wysoki poziom warsztatu, bezkarnie ukazują się gnioty typu ,,odgrzewany kotlet' plus ,, pod tezę i na zamówienie', to jaka nedza musi być w innych tytułach ?
Biskupski pikenie podsumował warsztat wyborczej. Co do samgo tematu to jak dla mnie takie rzeczy ie zdarzaja przy takim kalibrze zamawiajacych a Ruch poczuł zapach sałaty i rzucił sie na nią
Pan Rafał, to jest manager naszych czasów. Człowiek bez jakiejkolwiek tkanki społecznej, bez empatii. Taki polski Janusz biznesu. Dać łapówę, bo to przecież normalne (tak właśnie myślą Janusze), taka oczywista oczywistość. Zatrudnić pracowników na umowy śmieciowe, na najniższą stawkę, wykorzystać do cna. Samemu wsiąść do swojego nowego Maserati czy Ferrari, a pracownikami pogardzać. Niech się cieszą, że w ogóle mają pracę, bo już niedługo to drony będą.