ABC istniało dłużej od axlowskiej podróby.

Zaczynaliśmy razem w Super Expressie, mój rocznik, dusza-człowiek. Szybko okazało się, że od pisania woli łamanie stron, w "superaku" zrobił kurs na grafika i rozkochał się w tym, co robił... Młodym napiszę tylko, że były to lata 90-te minionego wieku. "Bobasem" został przypadkiem, bo jeden z redakcyjnych kierowców przekręcał niechcący nazwisko Rafała, nazywając Bobasem, zamiast Bobą. Śmichy-chichy, ale przezwisko zostało z nim do końca.. Wciąż nie wierzę, że to już koniec...

Gdyby się zaszczepił miałby szanse. Kolega we wspomnieniu pisze że się nie szczepił. Szkoda tym bardziej. Ludzie macie szansę żyć!