Wyjątkowa podłość i gra na najniższych instynktach. Nie od dziś wiadomo, że w każdym kraju są ludzie zmuszeni przez sytuację życiową, do podejmowania wyjątkowo kontrowersyjnych wyborów. Żeby się o tym dowiedzieć nie trzeba prowokować wskazanych. Wystarczy wejść do Biedronki, czy przejechać wieczorem ulicą, przy której stoją przedstawicielki najstarszego zawodu świata. Powiedzą to samo, ale to będzie zdecydowanie bardziej wiarygodne, niż podła manipulacja Betlejewskiego. Zastanawia tylko jedno. Skoro autor chciał prowokacji po przysłowiowej 'bandzie', dlaczego posłużył się ludźmi, poszukującymi rozpaczliwie jakiegokolwiek źródła zarobku? Chciał prowokacji? Mógł zaprosić na fikcyjną 'dużą' warszawską imprezę, 'duże' warszawskie nazwiska, serwując na stole w VIP room-ie tony koksu. Wtedy by miał materiał na prawdziwą prowokację...Na taką prowokację zabrakło jaj. Idąc na skróty posłużył się maluczkimi. Po takim numerze zasługuje na tytuł mendy roku. Hiena roku to w tym przypadku nobilitacja.
ton nadaje2016-09-25 20:24
00
Pan Rafał to według was hiena natomiast jeśli jest ptawdziwa rekrutacja i tak się traktuje ludzi to wszystko ok.
majka2016-09-25 20:47
00
Nie przejmuj się. Rób swoje. Pojechałeś po bandzie, ale w Polsce sumienia można budzić już tylko elektrowstrząsami.
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniamiużytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosiodpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadomnas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
Rafał Betlejewski przeprasza za „Prowokacje” w TTV z ofertami przestępczej pracy. „Jestem performerem, nie dziennikarzem”
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (31)
WASZE KOMENTARZE
Wyjątkowa podłość i gra na najniższych instynktach. Nie od dziś wiadomo, że w każdym kraju są ludzie zmuszeni przez sytuację życiową, do podejmowania wyjątkowo kontrowersyjnych wyborów. Żeby się o tym dowiedzieć nie trzeba prowokować wskazanych. Wystarczy wejść do Biedronki, czy przejechać wieczorem ulicą, przy której stoją przedstawicielki najstarszego zawodu świata. Powiedzą to samo, ale to będzie zdecydowanie bardziej wiarygodne, niż podła manipulacja Betlejewskiego. Zastanawia tylko jedno. Skoro autor chciał prowokacji po przysłowiowej 'bandzie', dlaczego posłużył się ludźmi, poszukującymi rozpaczliwie jakiegokolwiek źródła zarobku? Chciał prowokacji? Mógł zaprosić na fikcyjną 'dużą' warszawską imprezę, 'duże' warszawskie nazwiska, serwując na stole w VIP room-ie tony koksu. Wtedy by miał materiał na prawdziwą prowokację...Na taką prowokację zabrakło jaj. Idąc na skróty posłużył się maluczkimi. Po takim numerze zasługuje na tytuł mendy roku. Hiena roku to w tym przypadku nobilitacja.
Pan Rafał to według was hiena natomiast jeśli jest ptawdziwa rekrutacja i tak się traktuje ludzi to wszystko ok.
Nie przejmuj się. Rób swoje. Pojechałeś po bandzie, ale w Polsce sumienia można budzić już tylko elektrowstrząsami.