Szanowny Użytkowniku,
Na naszych stronach używamy technologii, takich jak pliki cookie, które służą do zbierania i przetwarzania danych osobowych w celu personalizowania treści i reklam oraz analizowania ruchu.Przez dalsze aktywne korzystanie z naszego serwisu wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych na zasadach określonych w polityce prywatności.Wyrażenie zgody jest dobrowolne a wyrażoną zgodę możesz w każdej chwili cofnąć.Można to zrobić poprzez zmianę ustawień przeglądarki lub opuszczenie serwisu (więcej).
Radosław Kotarski: self-publishing to głos sprzeciwu wobec patologii wydawniczych, a dla autorów kilkukrotnie wyższe zarobki
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (29)
WASZE KOMENTARZE
Następny krok to nagranie płyty, a później własną seria odzieży i perfum. Kariera się rozwija, bardzo fajnie.
Uważam, że Pan Roman na rację. Tak samo trzeba zawalczyć z TV, która na odcinku programu zarabia dobre dziesięć razy więcej niż twórca, który za odcinek dostaje jakieś grosze, 30-40 koła. Zdecydowanie popieram plany, które pojawiły się przy starcie platformy. Nawet Google zabiera maks 2/3 kasy!
Taki Pan Tadeusz.
Na pewno nie sprzedaje się źle, ale do hitów nie należy.
Kto go wyda, gdy wszyscy będą patrzyli na książkę wyłącznie jako produkt?
Albo poezja.
Ile trzeba sprzedać egzemplarzy, żeby zapłacić autorowi tyle, ile swoim autorom płaci pan Radek?
A ile da się sprzedać egzemplarzy?
Żadna sztuka wydawać tylko to, co ludzie chcą kupić, a to co trzeba wydać, ale jest mniej chodliwe zostawić złym wydawcom...
Ale kto wyda mniej chodliwe książki, jeśli wydawców zabraknie?