No jak się tyle czasu nadawało z masztu EmiTela na Malczewskiego to nic dziwnego, że takie koszty były.
Brak tam mądrych głów.

Dawno się tak nie uśmiałem, czytając artykuł. Studenci nie chcą nadawać w FM? Zapewniam, że każde internetowe radio studenckie w Krakowie chciałoby nadawać w eterze, ale nie może ze względów finansowych. Z kolei studenci wolą iść do radia, gdzie daje się im pełną swobodę twórczą, a nie do rozgłośni, która jest sformatowana, i nie ma w niej miejsca na własne audycje.

Jakie to niebotyczne koszty musiałyby ponieść uczelnie, żeby przywrócić Radiofonię do życia? Koszt obecnej koncesji na dziesięć lat to 200.873 zł. W dodatku można to rozłożyć na raty w KRRiT, więc wychodzi 20 tys. zł rocznie. Spokojnie udźwignie to każdy człowiek obecnej fundacji. Nadajnik dałoby radę postawić nawet na dachu. Studenci będą pracować za darmo, tylko trzeba im dać taką możliwość, a nie zamykać kampusy i tłumaczyć się potem, że nie ma chętnych. Jakoś inne rozgłośnie dają radę w pojedynkę, np. Radio Centrum Politechniki Rzeszowskiej, a w Krakowie największe uczelnie w Polsce nie potrafią złożyć się po kilkadziesiąt tysięcy złotych.