Poczekajmy aż prezenterka AI popełni pierwszy wielki błąd a KRRiT skasuje koncesje. Człowiek jest odpowiedzialny za treści, które tworzy maszyna. Dodatkowo nie wiadomo, jak AI je tworzy. Hakerzy już coś wymyślą, aby nakarmić AI głupotami, które prezenterka przeczyta na antenie, wyślą nagranie do KRRiT, urzędnicy spojrzą w ustawę RTV, która nie uwzględnia, że treści może tworzyć bezosobowa w sensie prawa AI. Na łeb i szyję wyleci z pracy człowiek. Tyle będzie zabawy z AI.

Czy przypadkiem z Facebookiem nie było tak samo? Wydawnictwa prasy cieszyły się, że od FB‘a otrzymywali dane i statystyki o własnych klientach. Raptem okazało się, że bez Google i Meta czytelnicy do nich nie trafiają. Potrzebni są pośrednicy, którzy ustalają algorytmy w własnym interesie. Dlaczego firmy tworzące AI nie miałyby naśladować internetowych gigantów i uzależnić radiostacje od swoich produktów? Czy ktoś utworzył analiza kosztów i korzyści? Wpierw radiostacje nakarmią danymi, pokażą twórcą AI jak działa ich rynek i jakie potrzeby mają oni i słuchaczy. Następnym krokiem będzie utworzenie stacji indywidualnych przez twórców AI bez żadnych koncesji, wydatków na ZAIKS i Co i personału w wszystkich krajach. Polskie radiostacje obudzą się, kiedy będzie za późno. Na razie spikerzy boją się o pracę. Pod koniec strach będą mieli właściciele stacji.

Następnym krokiem będzie utworzenie stacji indywidualnych przez twórców AI bez żadnych koncesji, wydatków na ZAIKS i Co i personału w wszystkich krajach. Polskie radiostacje obudzą się, kiedy będzie za późno. Na razie spikerzy boją się o pracę. Pod koniec strach będą mieli właściciele stacji.