Szanowny Użytkowniku,
Na naszych stronach używamy technologii, takich jak pliki cookie, które służą do zbierania i przetwarzania danych osobowych w celu personalizowania treści i reklam oraz analizowania ruchu.Przez dalsze aktywne korzystanie z naszego serwisu wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych na zasadach określonych w polityce prywatności.Wyrażenie zgody jest dobrowolne a wyrażoną zgodę możesz w każdej chwili cofnąć.Można to zrobić poprzez zmianę ustawień przeglądarki lub opuszczenie serwisu (więcej).
Radio Nowy Świat ma coraz mniej patronów i miesięcznych wpłat. "To druzgocące dane"
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (131)
WASZE KOMENTARZE
Na litość boską... Pierwsze słowa Manna w RNŚ: TO nie jest nowa Trójka, to jest Radio Nowy Świat.
WBIJ TO SOBIE DO GŁOWY.
Zarówno RNŚ, jak i R357 stosują tę samą "marchewkę" w stosunku do słuchaczy-patronów, czyli możliwość przynależenia do zamkniętej grupy na Fb. Ludzie, naprawdę? W momencie, w którym coraz większą wagę przywiązuje się do kwestii prywatności, po odpływie użytkowników WhatsAppa do innych komunikatorów, obie stacje próbują mamić patronów fejsem. Szczególnie celują w tym młody Mann i Paweł Sołtys. Budowanie poczucia elitarności z zastosowaniem egalitarnego fejsa po prostu się nie klei. Obie stacje słabo sobie radzą z obsługo social mediów, szczególnie w przypadku problemów technicznych (problemy z rejestracją, aktywacją, powiązaniem kont). Dokładając do tego roszczeniową postawę słuchaczy (płacę i wymagam), dochodzi do sytuacji, że patron strzela focha, bo nie dostał pomocy ze strony radia albo nie przeczytano na antenie jego posta i w związku z tym przestaje płacić. Piątkowe "słowo na niedzielę" Magdy Jethon wskazuje, że RNŚ będzie chciało wzorować się na części rozwiązań R357, ale warunki są trzy - kasa, kasa, kasa. "Jak zapłacisz, dostaniesz stream w jakości 256, zamiast 128", a tymczasem 7% słuchaczy płaci na to radio, reszta pasożytuje jako pospolite pijawki, znaczy się słabo wychodzi budowanie wspólnoty. Nie neguję radia inteligenckiego, trzymającego pion i zachowującego poziom, ale kreowanie się na radio wielkomiejskie, albo wręcz przeznaczone głownie dla "warszawki" jest wyjątkowo krótkowzroczną perspektywą. Warszawa to nie pępek świata, na stolicy świat się nie kończy!
No i jeszcze poziom anteny. Dla przykładu, red. Orłoś, który podaje czas z godzinną różnicą (zegarka nie przestawił?) i który wyśmiewa słuchaczy, którzy chwalili się, że 11.11 specjalnie jadą z Opola do Poznania po rogale świętomarcińskie: "Specjalnie jechać po rogale? To w Opolu nie ma rogali z białym makiem? U nas w Warszawie są".
Pan Myśliwiec, to zdaje się ten sam, który wieszczył, że RNŚ zbierze maksymalnie 50.000. Teraz znowu robi za eksperta? Polska to taki kraj, w którym każdy może być ekspertem. Jak pan Myśliwiec. Najbardziej żal mi studentów pana Myśliwca.