Szydłowska nie powiedziała, że zamknie dziennikarzom drzwi. Chcą, to mogą pracować w Trójce. UKF to jest radio. Reszta to namiastka.

22 stycznia - Po pierwsze bardzo bym chciała, żeby jasne stało się, że moją intencją nie jest burzenie tylko budowanie. Nie chcę burzyć wspaniale działających obywatelskich projektów, jakimi są Radia 357 czy Nowy Świat, do których poszli moi wspaniali koledzy i koleżanki dalej spotykać się ze słuchaczami i słuchaczkami - zapewniła Agnieszka Szydłowska...

Namawiać nie musiała to jasne, każdy woli ciepłą posadkę za publiczne niz bycie na garnuszka patronów i ich humorów. A jednak zwykła ludzka przyzwoitość nakazywała by aby odmówić takim chętnym bo ma się swój zespół który wypada szanować a nie robić polityczną czystkę



Zatrudnianie tylko dawnych koleżków i emerytów, mimo zapowiedzi tworzenia świeżego, nowoczesnego radia, jest faktycznie żenujące i dowodzi, że Szydłowska nie ma niestety żadnego pomysłu na tę stację, poza powrotem do skansenu. Mogę się jednak założyć, że nie musiała namawiać ludzi z 357 i RNŚ do przejścia. Pewnie sami wydzwaniali po kilka razy z pytaniem o robotę i dzwonią nadal. Miała być zmiana na lepsze po niszczycielskim PiSie i tyle z tego wyszło.

Szydłowska nie powiedziała, że zamknie dziennikarzom drzwi. Chcą, to mogą pracować w Trójce. UKF to jest radio. Reszta to namiastka.

wiele rzeczy deklarowała a później wyszły półprawdy, dla mnie jej wypowiedz oznacza nie będę zwalniać tych którzy pracują i w to miejsce przyjmować znajomych z Internetu. jak wyszło każdy widzi, wyszło szydło z worka