Szanowny Użytkowniku,
Na naszych stronach używamy technologii, takich jak pliki cookie, które służą do zbierania i przetwarzania danych osobowych w celu personalizowania treści i reklam oraz analizowania ruchu.Przez dalsze aktywne korzystanie z naszego serwisu wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych na zasadach określonych w polityce prywatności.Wyrażenie zgody jest dobrowolne a wyrażoną zgodę możesz w każdej chwili cofnąć.Można to zrobić poprzez zmianę ustawień przeglądarki lub opuszczenie serwisu (więcej).
Prezes Radia Łódź odmawia pracownikom podwyżek. „Zostałem odarty z godności”
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (9)
WASZE KOMENTARZE
Czy ktos jeszcze słucha tego radia? Mam wrażenie, że ono funkcjonuje tylko dla siebie. Konflikty, strajki, afery ,zmiany zarządów, rad nadzorczych i programowych od wielu ,wielu lat. Grupa ludzi żyjących z publicznych środków . Jak już musi być ( ustawa) to wystarczy jeden pracownik zmnieniający płyty z muzyką całą dobę.
podwyżki byłyby z tej gigantycznej dotacji budżetowej? czyli jako podatnicy musielibyśmy płacić jeszcze więcej na propagandę? z tych podwyższanych "RuskimŁadem podatków? to chyba jasne, że nie ma zgody suwerena.
"[Arkadiusz Paluszkiewicz] Wyjaśnił też, że ingerencja w komputer służbowy Małgorzaty Warzechy miała na celu zapewnienie ciągłości emisji w razie strajku.
Kłamczuszek, oj kłamczuszek. Chodziło o znalezienie haka. Gdyby chodziło o "zapewnienie ciągłości emisji", mógł skontrolować służbowy przecież komputer legalnie i jawnie, zgodnie z procedurami, jako pracodawca. Tymczasem wszystko odbyło się w wielkiej tajemnicy. Tylko że się rypło i tajemnica wyszła na jaw.