Straszne bzdury w tym oświadczeniu, mylenie porządków i kompetencji, brak logiki, na przykład: "Jest to zaskakująca i zdumiewająca próba kwestionowania autonomii programowej tego radia. Sytuacja ta prowadzi do naruszenia zasady wolności słowa, która jest fundamentem ustroju każdego demokratycznego państwa". Po pierwsze, nikt nie kwestionuje w Mocaku, co ma robić radio. Niech sobie robi, co chce, ale Mocak nie chce patronatu od takiego radia. Po drugie, wolność słowa jest naruszona w druga stronę, kiedy ten CMWP chce cenzurować działania Mocaka. Niech w tym centrum zaczną myśleć logicznie, a dopiero potem sklejać jakieś oświadczenia, to to jest żenada, wstyd!

A masz ty jakieś argumenty, bo widzę, że żadnych. Sromotne wykształcenie. Przedszkole czy pierwsza klasa podstawówki?

Właśnie na tym polega wolność mediów, iż popieramy tę stację, z którymi poglądami się zgadzamy, bo tworzą materiały rzetelne, są dalekie od ksenofobii, przeciwstawiają się rasizmowi i antysemityzmowi. No i nie bronią przestępców seksualnych. Arcybiskup J. może mówić wszystko , moze te treści rozpowszechniać za swoje pieniądze. Teraz mamy promocje jego osoby, kontrowersyjnej, dyskryminującej Polaków w radiu państwowym. Czy państwo powinno promować osoby kontrowersyjne? Moim zdaniem nie. Katolicy powinni płacić ma swoje media, które mogą promować wszystko. Warunek : zgodne z prawem.

Bardzo słuszny głos

Nie wiem o co jest ten cały shitstorm, bo w przypadku wszelkich patronatów medialnych kierunek całowania w d... zwykle jest odwrotny (chyba, że w grę wchodzi jakaś kasa).
Z drugiej strony - rezygnacja z patronatu, bo raz w tygodniu w audycji bierze udział biskup, świadczy o tym, że ta Potocka to jakaś porąbana fanatyczka.
I jeszcze jedno: jeżeli patronat był darmowy - to ta pani działa na szkodę zarządzanych przez nią instytucji kultury, a to już całkiem inna historia.

Każdy ma prawo wybierać takiego patrona, ktorego szanuje. A nie dla kasy czy rzekomego splendoru. Mocak sobie radzi lepiej niż radio Kraków. O Mocaku słyszeli turyści z całego świata, a kto słyszał o radiu Kraków za granicą?

"...Każdy ma prawo wybierać takiego patrona, którego szanuje...."
Pewnie, że ma prawo, ale to tylko potwierdza moją tezę, że musi być fanatyczką skoro nie szanuje Radia Kraków tylko dlatego, że raz w tygodniu, w krótkiej audycji występuje ksiądz. Poza tym olewa w ten sposób nie radio, tylko jego słuchaczy.

"...O Mocaku słyszeli turyści z całego świata, a kto słyszał o radiu Kraków za granicą?..."
Przypomina mi się stary dowcip:
- Panie majster ruskie w kosmos polecieli.
- Wszystkie?
- Nie, jeden.
- To co mi d... zawracasz.

Zgadza się, ten jeden to słyszał o radiu Kraków. Nie znasz chyba Krakowa i nie byłeś chyba nigdy w odległości 100 kilometrów od tego miasta, bo gdybyś tam byl i poszedł do Mocaka, to byś rozumiał co się w Krakowie naprawdę liczy i dlaczego turyści przyjeżdżają do tego miasta. A tak, no masz w głowie radio erewań. Bajbaj bajubaj.