Stek kłamstw sączą do ucha prezia też inni kierownicy aby przykryć swoją beznadziejną wizję kierowania działem a że pan AC - nie kłam ma ograniczoną wiedzę w szeroko rozumianej menadżerce to trzyma się jak brzytwy nieudaczników z którymi niedługo ta łajba zatonie i nie trzeba będzie już mediów likwidować. Najbardziej na tym wszystkim ucierpiał pan MR a chciał radiu przysługę dobrą zrobić. Inni gorsi od niego ciągle stołki dobrze płatne zajmują mimo że na dyscyplinarkę za np. mob... g zasługują.

Błagam cię Michał. Po jednych pieniądzach byliście. Wszyscy tacy sami profesjonaliści jak A.Kielbasiński. Ale tylko ty byłeś, aż tak głupi, aby się schlać, maile po nocach wysyłać, a potem się do nich nie przyznawać. Czasami warto po prostu przyznać, że... Piątek, piąteczek, piątunio.

Stek kłamstw sączą do ucha prezia też inni kierownicy aby przykryć swoją beznadziejną wizję kierowania działem a że pan AC - nie kłam ma ograniczoną wiedzę w szeroko rozumianej menadżerce to trzyma się jak brzytwy nieudaczników z którymi niedługo ta łajba zatonie i nie trzeba będzie już mediów likwidować. Najbardziej na tym wszystkim ucierpiał pan MR a chciał radiu przysługę dobrą zrobić. Inni gorsi od niego ciągle stołki dobrze płatne zajmują mimo że na dyscyplinarkę za np. mob... g zasługują.

Prezesem radia powinien być człowiek, który potrafi myśleć samodzielnie i (przede wszystkim) ma wiedzę z zakresu mediów

Stek kłamstw sączą do ucha prezia też inni kierownicy aby przykryć swoją beznadziejną wizję kierowania działem a że pan AC - nie kłam ma ograniczoną wiedzę w szeroko rozumianej menadżerce to trzyma się jak brzytwy nieudaczników z którymi niedługo ta łajba zatonie i nie trzeba będzie już mediów likwidować. Najbardziej na tym wszystkim ucierpiał pan MR a chciał radiu przysługę dobrą zrobić. Inni gorsi od niego ciągle stołki dobrze płatne zajmują mimo że na dyscyplinarkę za np. mob... g zasługują.

Błagam cię Michał. Po jednych pieniądzach byliście. Wszyscy tacy sami profesjonaliści jak A.Kielbasiński. Ale tylko ty byłeś, aż tak głupi, aby się schlać, maile po nocach wysyłać, a potem się do nich nie przyznawać. Czasami warto po prostu przyznać, że... Piątek, piąteczek, piątunio.

Oczywiście Mariusz, a nie Michał. Sorry, Bareja mi się wkręca jak o tym czytam.