Jestem patronem RNS i bardzo lubię gdy audycje prowadzi Kasia.

Radio NS ma więcej nowych głosów, jest bardzo dobre jakościowo, publicystyka na wysokim poziomie, audycje ciekawe, nowa dynamika, a Radio 357 jak sama nazwa wskazuje to postTrójka. Tekst artykułu brzmi jakby był "inspirowany", dla mnie bardzo dziwnie się go czytało. Miałem wrażenie jakby autor zaklinał rzeczywistość. Mnie najbardziej w Radio NS najbardziej zastanawia postać Marcina Manna, odbiega od pozostałych o parę poziomów w dół. Bardzo irytujący prowadzący, wówczas przełączam na Radio 357 i w ten sposób słucham obu stacji :)
Polecam słuchać naprzemiennie Radia NS i Radia 357. Niech moc będzie z wami.

Sam nigdy nie słuchałem Trójki, jedynie "Się kręci" Owsiaka, więc nie mam żadnego sentymentu do tej stacji i mogę na chłodno oceniać dwa radia się z niej wywodzące. NŚ nie spodobało mi się od samego początku - zbyt ciężki styl prowadzenia, redaktorzy z kijem w tylnej ciała części i publicystyka mocno w lewo, także dość szybko przestałem się katować. Po 357 spodziewałem się czegoś podobnego (korzenie te same przecież), a tu zaskoczenie - możliwie bezstronna publicystyka, przyjemnie lekko prowadzone audycje, czuć pozytywne relacje w zespole, kontakt z patronami też przyjemnie poprowadzony i cały czas nowe pomysły choćby nowy format "reklamy, nie mamy", czyli parodia bloków reklamowych. Generalnie po 357 bardziej widać, że chcą i potrafią, a NŚ dla mnie trochę stworzone żeby przeczekać - władza się zmieni, będzie można spokojnie wrócić do PR.