Akcja całkiem fajna. Posiadanie kluczyka do samochodu z autografem cenionego (żeby nie rzec "legendarnego") redaktora to coś więcej niż choćby kilkanaście procent rabatu. Nie wszystko przelicza się na pieniądze. Ale żeby to zrozumieć trzeba jednak najpierw mieć pewien poziom ;-)

Jakim to trzeba być idiotą, żeby mazdę dla autografu kupować...

Co za elyty musza tego radia sluchac, ze stac ich na mazde z salonu?

No cóż, są ludzie w tym kraju, którzy uczciwie pracują. Nie czekają na dotacje rządowe (czytaj: z kieszeni podatnika). Jeżeli stać ich na zakup takiego samochodu, to znaczy, że zapracowali, że uczyli się, że są kreatywni .... Są świadomi tego, że nic im się nie należy, że na wszystko trzeba zapracować.