Zacząłem dziś tego słuchać i można było poczuć dawny klimat. Było jak najbardziej ok, ale... Raz mi się zacięło i cisza. Aha, czyli trzeba wziąć telefon do ręki i odświeżyć no i gra dalej. Potem się gdzieś ruszyłem z telefonem i znowu zdechło. Znowu trzeba było odświeżyć. Następnie zdechło 3 raz i wtedy już podziękowałem. Wróciłem do normalnego słuchania radia na FM. Z takim mogę się przemieszczać i nic mi nie gaśnie. Nie dołożę się do żadnego streamu w internecie, jeśli to ma tak działać. Podobnie mam z jakimiś transmisjami tv w internecie. To nie na moje nerwy. FM mnie nigdy nie zawiódł i tak dalej zostanę do jego śmierci, albo mojej. Tyle

Mnie się nic nie zacięło i wysłuchałam do końca.

Więcej piszą o strukturze spółki niż o tym co chcą nadawać i kiedy. Takie to " państwowe".

Tam będzie pracować ponad 40 osób. Najpierw trzeba rozwiązać kwestie prawne, organizacyjne, w tym finansowe, a potem całą resztę. Inaczej się nie da, bo powstanie chaos.

Ciekawie jakIe umowy Polskie Radio podpisywało z zatrudnionymi. Taki red Strzyczkowski spędził kilkadziesiąt lat w firmie i nie miał żadnego zakazu konkurencji? Skończył pracę w Trójce i od razu mógł pójść do nowego miejsca? Czy może jednak coś tam wynegocjował - będę milczał o tym, co działo się w Trójce, a Wy zwolnicie mnie z zakazu.

Nie wiadomo, ale zakaz konkurencji jest płatny i nie zawsze opłaca się po niego sięgać wobec byłego pracownika. Radio internetowe jeszcze nie stanowi zagrożenia dla stacji FM, w tym dla Polskiego Radia. Słuchalności Polskiego Radia obecnie najbardziej zagraża zarząd... Polskiego Radia.