Mnie się podoba :) Myślę, że to dopiero początek akcji reklamowej, która jak widać zaczyna się bardzo delikatnie, prawdopodobnie aby stopniowo oswajać klientów z nową marką. PS: oferta T-Mobile jest znacznie ciekawsza.

Stopniowanie napięcia Panie i Panowie. T-Mobile nie odkrywa od razu wszystkich kart. Pamiętam jak podobnie przedstawiało się to przed pojawieniem Heyah. To było jeszcze bardziej tajemnicze. Moim zdaniem strzał w 10.

Heyah była rewelacyjne i rewolucyjna, również w komunikacji. O tym, że T-Mobile wejdzie wiadomo więc takiej aury tajemniczości się nie da powtórzyć, jednak kampania nie jest nudna, wręcz przeciwnie.