Szanowny Użytkowniku,
Na naszych stronach używamy technologii, takich jak pliki cookie, które służą do zbierania i przetwarzania danych osobowych w celu personalizowania treści i reklam oraz analizowania ruchu.Przez dalsze aktywne korzystanie z naszego serwisu wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych na zasadach określonych w polityce prywatności.Wyrażenie zgody jest dobrowolne a wyrażoną zgodę możesz w każdej chwili cofnąć.Można to zrobić poprzez zmianę ustawień przeglądarki lub opuszczenie serwisu (więcej).
Przybora i Zaniewski założą własną agencję. „Nie potrzebujemy inwestora”
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (11)
WASZE KOMENTARZE
Pozdrowienia dla ekipy z publicis black pr department, czyli bruce & dick.
Dick się chichra z "Kota", a dick u anglojęzycznych to zapewne znaczy "koneser lub górnolotny", czy jakoś tak. Gdzie te czasy, kiedy pisząc coś miało się to "coś" do przekazania.
Przysięgam na wszystko, że z branżą reklamową nie mam nic wspólnego, reklam nienawidzę jako takich, zwłaszcza przaśnego i przeznaczonego dla kretynów stylu nadwiślańskiego. Ale się przed tym nie ucieknie i jeśli niechcący natykam się na nagły atak bloku reklamowego i mimo tego nie mam odruchu wymiotnego (a bywa, że i uśmiech zagości na mej twarzy), to można mieć pewność, że w tej produkcji maczali palce panowie Przybora i Zaniewski.
Trzeba docenić nawet twórców znienawidzonego gatunku ("sztuki" w tym przypadku) i oddać należny szacunek za to, co reprezentują. A jeśli dla w/w komentatorów największą wadą Kota jest jego ksywka, to tylko potwierdza moją opinię. Zdrowia życzę...
Iwa nie Iwo. Odmiana się kłania.
Jezeli na imię ma Konstanty, to bardziej pasowałaby ksywka Koń. Teź mądre zwierzę .