Masa filmów już jest przerywana. Wystarczy zawyżyć kategorię wiekową. A na kanałach typu Disney (które są na zewnętrznych licencjach) przerywanie jest od zawsze.

Publiczna TV nie dość, że dostaje blisko 2 mld zł rocznie z naszych podatków, to jeszcze chce wcisnąć reklamy najmłodszym, by zarobić dodatkowych kilka mln zł. Źle to wygląda

Ipla, Player, Netflix, zapłacę kilka zł, i mam brak reklam, a filmy, czy seriale, które lecą w TV mogę obejrzeć wcześniej. Nie mam telewizji, bo i poco w dzisiejszych czasach?