Nawet lewicowi intelektualiści nie chcą tego czytać?
bredny 2023-06-28 17:07
3111
Pamiętam zamknięcie pierwszego "Przekroju" i jakiś taki żal. Pamiętam jak po jakimś czasie, już jako inny człowiek, sięgnąłem po pierwszy numer, wtedy już kwartalnika. Urzekło od pierwszego momentu, własnie ową Eilowską lekkością, nietuzinkowymi tematami i bardzo nietypową szatą graficzną - od razu stałem się wielkim miłośnikiem i byłem nim aż do numeru zimowego, dokładnie 3572 - chociaz i tak mocno stracili na jakości po odejściu Stawiszyńskiego i zamieszaniem związanym z niezbyt fair sytuacjami w redakcji. Kwartalnik dużo stracił - gdzieś umknęła lekkość, grafiki stały się powtarzalne, podobnie jak i tematy - tylko joga, wegetarianizm, ekologia i religie wschodu. Przeglądałem pstatnie numery i wiały biedą - dalej te same tematy, tłumaczenia zagranicznych artykułów i brak orientacji co się ogółem dzieje - nawet zabrakło recenzji. Coś czuję że na jednym numerze rocznika Przekrój się skończy i tak zakończy się historia jednego z największych i swego czasu najciekawszych tytułów na polskim rynku prasowym. Ogromna szkoda.
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniamiużytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosiodpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadomnas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
„Przekrój” tylko raz w roku, zwolnienia w redakcji
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (48)
WASZE KOMENTARZE
Kupowałem do czasu aż tak podnieśli cene
Nawet lewicowi intelektualiści nie chcą tego czytać?
Pamiętam zamknięcie pierwszego "Przekroju" i jakiś taki żal.
Pamiętam jak po jakimś czasie, już jako inny człowiek, sięgnąłem po pierwszy numer, wtedy już kwartalnika. Urzekło od pierwszego momentu, własnie ową Eilowską lekkością, nietuzinkowymi tematami i bardzo nietypową szatą graficzną - od razu stałem się wielkim miłośnikiem i byłem nim aż do numeru zimowego, dokładnie 3572 - chociaz i tak mocno stracili na jakości po odejściu Stawiszyńskiego i zamieszaniem związanym z niezbyt fair sytuacjami w redakcji. Kwartalnik dużo stracił - gdzieś umknęła lekkość, grafiki stały się powtarzalne, podobnie jak i tematy - tylko joga, wegetarianizm, ekologia i religie wschodu. Przeglądałem pstatnie numery i wiały biedą - dalej te same tematy, tłumaczenia zagranicznych artykułów i brak orientacji co się ogółem dzieje - nawet zabrakło recenzji.
Coś czuję że na jednym numerze rocznika Przekrój się skończy i tak zakończy się historia jednego z największych i swego czasu najciekawszych tytułów na polskim rynku prasowym.
Ogromna szkoda.