O nie!
Powinni to zdjąć raz na zawsze. Szopka straciła sens po odejściu Jacka Fedorowicza.

Gdy w latach 70. cenzura przykręcała śrubę i w trójce było coraz mniej miejsca na satyrę, ze współpracy z radiem po kolei "rezygnowali" wszyscy twórcy, najpierw ci najbardziej niepokorni, którzy radzili sobie dzięki występom gdzie indziej, a na końcu ci, którzy nie mieli innych dochodów, ale w trójce już nie mogli wytrzymać. Do stanu wojennego dotrwał tylko on, najgłębiej ku władzy pochylony, bez wstydu, honoru i poczucia winy - i tacy ludzie dziś nami rządzą, Tracy ludzie obejmują stanowiska. Pokrzywdzeni przez własne tchórzostwo, represjonowani przez głęboko skrywane wyrzuty sumienia.

Tow. Wolski dobrze odnajduje się w neobolszewickiej postrzeczywistości pisowskiej.
Tak trzymać towarzyszu. Partia wam tego nie zapomni.