Co by nie mówić o Rydzyku, jego słuchalność nie oscyluje w granicach błędu statystycznego jak wszystkie te radyjka, które prowadzą złogi postkomunistyczne po wywaleniu z Trójki, czy portalik Szubartowicza bez którego PR1 miał upaść.

Wyznawcy Rydzyka? Niech będzie, tym juz nie obrazicie. Na pewno ma kto go słuchać.

Chodzenie pod domy późnym wieczorem z nienawistnymi okrzykami?
Jesteśmy juz na granicy z zwykłym ulicznym bandytyzmem.

A kto latami chodził wieczorami pod dom gen. Jaruzelskiego w rocznicę stanu wojennego?

Kubus Mareczek czy Stelmi chcieliby miwc takie patrony jak o Rydzyk