Czy tylko ja - człowiek z mediami, reklamą i PR-em niezwiązany - mam wrażenie, że pracownicy tzw. "agencji kreatywnych" i tym podobnych przybytków "kreują" jedynie stek komunałów i sprawy oczywiste dla przeciętnego człowieka starają się wytłumaczyć tak, by brzmiało jak najmniej zrozumiale? O co tu chodzi? Pokazanie, że się jest mądrzejszym, bo komplikuje się proste sprawy? Nadużywa wtrąceń? Że posiada się jakoby jakąś nadzwyczajną wiedzę, której nie ma każdy dorosły, przeciętnie wykształcony człowiek? Nie mam na myśli jedynie powyżej cytowanej wypowiedzi pana "social media directora", ale również śmieszne w swym napuszeniu wypowiedzi komentujące odejście sponsorów od Karolaka... Wam, redaktorom tego portalu, naprawdę wydaje się, że komentowanie takich spraw wymaga sięgania po wypowiedzi w stylu: "Zdaniem XYZ z agencji "Mówię, Więc Jestem" zaangażowanie polityczne może być ryzykowne, bo sponsorzy wiedzą, że ich klienci mogą mieć różne sympatie polityczne"? Naprawdę? WOW!
sammler2015-08-29 11:03
00
Czy na prawdę nie można zastąpić słów "buzz" oraz "brand wars" polskimi odpowiednikami? Dla osób mających z tym problemy (autor tekstu i autor cytowanej wypowiedzi) tłumaczę: "buzz" - szum (zamieszanie), "brand wars" - bój (wojna) marek.
CHŁOPIE, ALE PO CO?? każdy to kuma, a w branży tak się po prostu przyjęło - tłumaczyć jak najmniej.
l3l2015-08-29 12:30
00
Jest dokładnie tak, jak mówisz. Ci ludzie się nadymają, bo jak robisz proste rzeczy, musisz dookoła nich zbudować otoczkę tajemniczości. Żeby nikt się nie połapał. Zresztą, zobacz jaka atmosfera otacza wodę z cukrem (kola), jaką historię opowiada się przy kremach, w których głównym składnikiem jest wyciąg z ogórka, od tysięcy lat taki sam...
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniamiużytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosiodpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadomnas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
Propozycja wspólnego produktu od Burger Kinga dla McDonald’s marketingową perełką
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (18)
WASZE KOMENTARZE
Czy tylko ja - człowiek z mediami, reklamą i PR-em niezwiązany - mam wrażenie, że pracownicy tzw. "agencji kreatywnych" i tym podobnych przybytków "kreują" jedynie stek komunałów i sprawy oczywiste dla przeciętnego człowieka starają się wytłumaczyć tak, by brzmiało jak najmniej zrozumiale? O co tu chodzi? Pokazanie, że się jest mądrzejszym, bo komplikuje się proste sprawy? Nadużywa wtrąceń? Że posiada się jakoby jakąś nadzwyczajną wiedzę, której nie ma każdy dorosły, przeciętnie wykształcony człowiek? Nie mam na myśli jedynie powyżej cytowanej wypowiedzi pana "social media directora", ale również śmieszne w swym napuszeniu wypowiedzi komentujące odejście sponsorów od Karolaka... Wam, redaktorom tego portalu, naprawdę wydaje się, że komentowanie takich spraw wymaga sięgania po wypowiedzi w stylu: "Zdaniem XYZ z agencji "Mówię, Więc Jestem" zaangażowanie polityczne może być ryzykowne, bo sponsorzy wiedzą, że ich klienci mogą mieć różne sympatie polityczne"? Naprawdę? WOW!
CHŁOPIE, ALE PO CO??
każdy to kuma, a w branży tak się po prostu przyjęło - tłumaczyć jak najmniej.
Jest dokładnie tak, jak mówisz. Ci ludzie się nadymają, bo jak robisz proste rzeczy, musisz dookoła nich zbudować otoczkę tajemniczości. Żeby nikt się nie połapał. Zresztą, zobacz jaka atmosfera otacza wodę z cukrem (kola), jaką historię opowiada się przy kremach, w których głównym składnikiem jest wyciąg z ogórka, od tysięcy lat taki sam...