Szanowny Użytkowniku,
Na naszych stronach używamy technologii, takich jak pliki cookie, które służą do zbierania i przetwarzania danych osobowych w celu personalizowania treści i reklam oraz analizowania ruchu.Przez dalsze aktywne korzystanie z naszego serwisu wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych na zasadach określonych w polityce prywatności.Wyrażenie zgody jest dobrowolne a wyrażoną zgodę możesz w każdej chwili cofnąć.Można to zrobić poprzez zmianę ustawień przeglądarki lub opuszczenie serwisu (więcej).
Prof. Jacek Dąbała: bezstronność dziennikarska w teorii i praktyce
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (11)
WASZE KOMENTARZE
Streszczając ten kuriozalny wywód: "bezstronność" jest wtedy, gdy traktuje się odbiorcę jak dur_nia i narzuca mu się toczka w toczkę, co powinien myśleć. Jeśli ktoś zaczyna wojnę, to jest ban_dytą - no chyba, że wcześniej okrzykniemy ban_dytami stronę, która ma być napadnięta. Wtedy - na odwrót. O tym psorkowi jakby się zapomniało, wszak wiadomo: historia zaczęła się wczoraj. Wojen w Jugosławii, Afganistanu, Iraku, Libii i Syrii nie było, radości mediów z kolejnych trupów - również.
Jedna korzyść z czasu straconego na lekturę powyższego gniota: niezbity dowód na to, że można posiadać kilka dodatkowych literek przed nazwiskiem, a wciąż wyczerpać definicję pewnego terminu medycznego na literę i. I to w sposób skończony.
Są dwie możliwości: albo ten wpis pochodzi od pana profesora, albo ktoś postanowił go bronić mimo faktów, czyli tekstów, które same wystawiają mu świadectwo.