olo bambolo vel olo to chyba biedronkowe trolololo

Państwu przedstawiającym się jako "pracownicy Biedronki" bardzo nie w smak, że ostatnie wyroki w związku z tą firmą zapadły kilka lat temu, bo liczyli na kariery trybunów ludowych i tłuste związkowe pensje. A tu klapa.

"Natomiast biuro prasowe Jeronimo Martins Polska zwraca uwagę, że stowarzyszenie opisało w liście przypadki i sprawy sądowe sprzed lat, dawno już zakończone i rozstrzygnięte."

To się jakoś kłóci z tym, co widzę w swojej osiedlowej Biedronce. Pracownicy właściwie nie przestają zasuwać, kilka razy widziałem jak przychodziła cywilna kontrola sklepu, ustawiali pracowników (choć grzecznie-bo przy klientach) to jednak widać było, że traktowano ponad ich własne siły, np. każąc kobiecie targać całe palety w inne miejsce, bo tutaj źle to kolorystycznie wygląda. Itp. Dobrze, że miała do tego chociaż wózek do palet a nie musiała przesuwać ręcznie, bo to też się czasem zdarza... Tylko czekać aż się znowu zbiorą...