Rozumiem, że to pierwszy dzień, ale to jakiś koszmar! Kobiety w całej Polsce strajkują, również na Ślonsku, w dużych miastach aglomeracji śląskiej: z całego dnia protestów pokazano 51 sekund materiału filmowego. Miały być zdjęcia z dronów. Kiedy jak kiedy, ale jak wykorzystywać zdjęcia i materiały filmowe zarejestrowane przy pomocy kamer zainstalowanych na dronach to chyba dzisiaj byłoby to najbardziej zasadne by pokazać z lotu ptaka ile tej masy było. Nie było bo po co? Co do twórcy portalu, Kamila Durczoka, nie będę tutaj dywagował na temat tego jakim jest dziennikarzem bo to nie ma znaczenia. Dziennikarstwo jest tak jak każda inna sztuka: twórczość jednemu się podoba, innemu nie. Ale Durczok jest dziennikarzem radiowym i telewizyjnym. Niestety, nie potrafi się posługiwać słowem pisanym a dowodem są jego dwa kilkuzdaniowe wpisy. Wpisy bo przecież nie można tego nazwać ani tekstem, ani artykułem, ani felietonem. W dwóch opublikowanych wpisach, do których linki biją po oczach z głowej strony, napisał dokładnie to samo co powiedział podczas biby z okazji otwarcia. A co do samej biby: co mają ludzie na szczudłach wywijający ogniem wspólnego ze Śląskiem? Zapewne tyle samo co górnicy z Kaszubami. Jeśli Kamil Durczok chce tworzyć portal ludźmi, których z taką dumą prezentuje na pierwszej stronie to, prosze wybaczyć, ale widzę domenę wystawiona na sprzedaż po wygaśnięciu jednorocznego okresu, na który została domena wykupiona, czyli 25 kwietnia 2017, bo będzie już po portalu dawno pozamiatane. Jest w redakcji Durczok, Marek Czyż, który na premierę portalu nie przygotował ani jednego tekstu. Są jeszcze Karol Gruszka i Maria Zawała, których można nazwać dziennikarzami. Naprawdę trudno będzie uszydełkować jakościowo dobrą zawartość dziewczynkami-blogerkami, których blogi mają po 190 polubień na facebooku, czy młodą panienką z przeżartymi od ulteniaczy włosami, która z doświadczeniem zdobytym w jakiejś gliwickiej "telewizji" internetowej próbuje robić wywiady z ignorującymi ją kibicami Górnika Zabrze, ale nie dziwie się kibicom, bo też ją bym zignorował, i nie tylko ją, ale każdego kto by mi telefon z włączonym nagrywaniem wideo do twarzy przystawił. Robić materiały filmowe telefonami komórkowymi? No cóż: można i tak, czyli byle-jak. Pozostałe osoby, to faktycznie ludzie z ulicy. Młodym adeptom dziennikarstwa jak najbardziej należy dać szansę, ale te osoby muszą też coś wnieść. Póki co nie wnoszą ani talentu, patrząc po materiałach, ani doświadczenia, ani nawet znajomości internetu czy posługiwaniem się mediami społecznościowymi: na samym tylko Facebooku reporterki Silesion.pl: Julia Oleś-Miła ma 773 znajomych, Katarzyna Głowacka 263, Anna Mietrzych 47, Milena Nykiel-Leśnik ma 36 znajomych, a Sabina Borszcz Facebooka nie ma wcale nie mówiąc już o innych Instagramach, Pinterestach, Snapchatach, Twitterach. Reasumując: materiały opublikowane na stronie Silesion.pl w ciągu pierwszych 24 godzin od premiery są znikomej wartości a jakość merytoryczna żadna. Jeśli Kamil Durczok chce się wybić jako twórca "Najważniejszego źródła informacji na Śląsku" jak ładnie nazwał swój portal, agresywną, męczącą oczy internauty grafiką to mu się to udało i by iść w tym kierunku proponuję jeszcze zainstalować na stronie głównej i podstronach jeszcze więcej wtyczek flash, tak aby się wszystko ruszało, przesuwało, błyskało i migało. Kamila Durczoka nie znam osobiście i mało interesują mnie informacje dotyczące jego życia prywatnego i incydentów z 2015 roku - mnie interesuje jego profesjonalizm w zawodzie dziennikarza. Był prezenterem i prowadzącym wywiady, ale nigdy nie widziałem, żadnego reporterskiego materiału autorstwa Kamila Durczoka. Co innego jest siedzieć sobie wygodnie w studiu telewizyjnym i beblać z politykierami a co innego wystawać w kilkunastostopniowym mrozie przez pół dnia by nagrać setkę. Durczok, jeśli chce by coś z jego #ProjektuS wyszło to będzie się musiał cofnąć do połowy lat 90-tych na Telewizyjną 1 i zacząć się uczyć podstaw dziennikarstwa, bo skoro zatrudnił nuworyszów sztuki dziennikarskiej do tworzenia swojego projektu, a nie profesjonalistów, to ktoś musi "młodym talentom" pokazać jak się robi środek masowego z przekazu z prawdziwego zdarzenia, a póki co na Porcelanowej 23 w Katowicach takiego kogoś nie ma. Możliwości jest wiele i życzę powodzenia, ale na pewno nie w takiej formie w jakiej zostało to dzisiaj zaprezentowane: merytorycznej, graficznej i technicznej. Podobno Hanysy potrafią, zatem pokaż Durczok na co Cię stać; zbajsluj się Durczok bo inaczej cały Silesion eszcze przed Dzieciątkiem na chasiok pójdzie!
Ja fanzolić tu nie beda2016-10-04 04:46
00
Zawisc, zawisc, zawisc...... Fajno ta Polsza, haha.
no :D niektórzy się strasznie napracowali ;) całe poematy hejterstwa :D
as2016-10-04 12:06
00
Zawisc, zawisc, zawisc...... Fajno ta Polsza, haha.
no niektórzy się strasznie napracowali całe poematy hejterstwa
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniamiużytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosiodpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadomnas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
Portal Kamila Durczoka Silesion.pl wystartował. W redakcji Marek Czyż, osoby z „Dziennika Zachodniego” i blogerzy
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (30)
WASZE KOMENTARZE
Rozumiem, że to pierwszy dzień, ale to jakiś koszmar! Kobiety w całej Polsce strajkują, również na Ślonsku, w dużych miastach aglomeracji śląskiej: z całego dnia protestów pokazano 51 sekund materiału filmowego. Miały być zdjęcia z dronów. Kiedy jak kiedy, ale jak wykorzystywać zdjęcia i materiały filmowe zarejestrowane przy pomocy kamer zainstalowanych na dronach to chyba dzisiaj byłoby to najbardziej zasadne by pokazać z lotu ptaka ile tej masy było. Nie było bo po co? Co do twórcy portalu, Kamila Durczoka, nie będę tutaj dywagował na temat tego jakim jest dziennikarzem bo to nie ma znaczenia. Dziennikarstwo jest tak jak każda inna sztuka: twórczość jednemu się podoba, innemu nie. Ale Durczok jest dziennikarzem radiowym i telewizyjnym. Niestety, nie potrafi się posługiwać słowem pisanym a dowodem są jego dwa kilkuzdaniowe wpisy. Wpisy bo przecież nie można tego nazwać ani tekstem, ani artykułem, ani felietonem. W dwóch opublikowanych wpisach, do których linki biją po oczach z głowej strony, napisał dokładnie to samo co powiedział podczas biby z okazji otwarcia. A co do samej biby: co mają ludzie na szczudłach wywijający ogniem wspólnego ze Śląskiem? Zapewne tyle samo co górnicy z Kaszubami.
Jeśli Kamil Durczok chce tworzyć portal ludźmi, których z taką dumą prezentuje na pierwszej stronie to, prosze wybaczyć, ale widzę domenę wystawiona na sprzedaż po wygaśnięciu jednorocznego okresu, na który została domena wykupiona, czyli 25 kwietnia 2017, bo będzie już po portalu dawno pozamiatane. Jest w redakcji Durczok, Marek Czyż, który na premierę portalu nie przygotował ani jednego tekstu. Są jeszcze Karol Gruszka i Maria Zawała, których można nazwać dziennikarzami. Naprawdę trudno będzie uszydełkować jakościowo dobrą zawartość dziewczynkami-blogerkami, których blogi mają po 190 polubień na facebooku, czy młodą panienką z przeżartymi od ulteniaczy włosami, która z doświadczeniem zdobytym w jakiejś gliwickiej "telewizji" internetowej próbuje robić wywiady z ignorującymi ją kibicami Górnika Zabrze, ale nie dziwie się kibicom, bo też ją bym zignorował, i nie tylko ją, ale każdego kto by mi telefon z włączonym nagrywaniem wideo do twarzy przystawił. Robić materiały filmowe telefonami komórkowymi? No cóż: można i tak, czyli byle-jak. Pozostałe osoby, to faktycznie ludzie z ulicy. Młodym adeptom dziennikarstwa jak najbardziej należy dać szansę, ale te osoby muszą też coś wnieść. Póki co nie wnoszą ani talentu, patrząc po materiałach, ani doświadczenia, ani nawet znajomości internetu czy posługiwaniem się mediami społecznościowymi: na samym tylko Facebooku reporterki Silesion.pl: Julia Oleś-Miła ma 773 znajomych, Katarzyna Głowacka 263, Anna Mietrzych 47, Milena Nykiel-Leśnik ma 36 znajomych, a Sabina Borszcz Facebooka nie ma wcale nie mówiąc już o innych Instagramach, Pinterestach, Snapchatach, Twitterach. Reasumując: materiały opublikowane na stronie Silesion.pl w ciągu pierwszych 24 godzin od premiery są znikomej wartości a jakość merytoryczna żadna. Jeśli Kamil Durczok chce się wybić jako twórca "Najważniejszego źródła informacji na Śląsku" jak ładnie nazwał swój portal, agresywną, męczącą oczy internauty grafiką to mu się to udało i by iść w tym kierunku proponuję jeszcze zainstalować na stronie głównej i podstronach jeszcze więcej wtyczek flash, tak aby się wszystko ruszało, przesuwało, błyskało i migało. Kamila Durczoka nie znam osobiście i mało interesują mnie informacje dotyczące jego życia prywatnego i incydentów z 2015 roku - mnie interesuje jego profesjonalizm w zawodzie dziennikarza. Był prezenterem i prowadzącym wywiady, ale nigdy nie widziałem, żadnego reporterskiego materiału autorstwa Kamila Durczoka. Co innego jest siedzieć sobie wygodnie w studiu telewizyjnym i beblać z politykierami a co innego wystawać w kilkunastostopniowym mrozie przez pół dnia by nagrać setkę. Durczok, jeśli chce by coś z jego #ProjektuS wyszło to będzie się musiał cofnąć do połowy lat 90-tych na Telewizyjną 1 i zacząć się uczyć podstaw dziennikarstwa, bo skoro zatrudnił nuworyszów sztuki dziennikarskiej do tworzenia swojego projektu, a nie profesjonalistów, to ktoś musi "młodym talentom" pokazać jak się robi środek masowego z przekazu z prawdziwego zdarzenia, a póki co na Porcelanowej 23 w Katowicach takiego kogoś nie ma. Możliwości jest wiele i życzę powodzenia, ale na pewno nie w takiej formie w jakiej zostało to dzisiaj zaprezentowane: merytorycznej, graficznej i technicznej. Podobno Hanysy potrafią, zatem pokaż Durczok na co Cię stać; zbajsluj się Durczok bo inaczej cały Silesion eszcze przed Dzieciątkiem na chasiok pójdzie!
Ten tekst już raz pisałeś, Alzheimer.